Zbigniew Ziobro

i

Autor: Jan Bielecki Zbigniew Ziobro

Ziobro ocalał. Na ratunek rzucił mu się Morawiecki

2019-02-21 8:51

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zachowa swoje stanowisko. Sejm odrzucił wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec niego. Za przyjęciem wniosku głosowało 177 posłów, przeciw było 233, a 23 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Podczas burzliwej sejmowej debaty na ratunek Ziobrze rzucił się Mateusz Morawiecki, - Polacy przestają się bać, poczucie bezpieczeństwa rośnie - stwierdził szef rządu.

Apeluję do opozycji: nie obrażajcie sędziów mówiąc, że są upolitycznieni mówił Morawiecki. - My nie mamy zaprzyjaźnionych sędziów, nie tworzymy specjalnych kast. Chcemy systemu sprawiedliwości, jaki jest w każdym normalnym państwie - argumentował i dziękował Ziobrze za "wysiłki" na rzecz reformy sądownictwa. Sam szef resortu sprawiedliwości przekonywał, że "wymiar sprawiedliwości powinien łączyć, a nie dzielić". - Niestety tak się nie dzieje,bo przez 8 lat waszych rządów nie zrobiliście nic, by sądy służyły wszystkim Polakom, a nie tylko tym, którzy mają grube portfele. a my to robimy, będziemy w tym konsekwentni i zreformujemy wymiar sprawiedliwości - zapowiedział.

KOMPROMITUJĄCE NAGRANIE SZYDŁO. ZOBACZ TU

Wcześniej Ziobrę atakowali przedstawiciele opozycji.  - Kłamaliście rano, kłamaliście w południe i będziecie kłamać. Zbigniew Ziobro jest jedynym ministrem w historii, za którego czasów wydłużyły się postępowania sądowe - stwierdził Borys Budka. - To pana prokuratorzy umarzali sprawy, pozwalając by w przestrzeni publicznej szerzyła się mowa nienawiści, agresja i przemoc. Gdzie byli pana prokuratorzy, gdy na szubienicach wieszano portrety eurodeputowanych. I wreszcie to, co pana najbardziej cechuje: wykorzystuje pan prokuraturę do osobistej vendetty na kardiochirurgu światowej klasy. Bo nie umie pan zrozumieć, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, ale wszyscy jesteśmy równi wobec śmierci. Obiecuję, że już nikt nigdy przez tego pana skrzywdzony nie będzie - grzmiał wiceprzewodniczący PO Budka. - Prowadzone po nocach prace nad nowelizacjami ustaw o Sądzie Najwyższym były żałosne - wtórował Krzysztof Paszyk z PSL.