Na trop tajemniczego współpracownika ministra Ziobro naprowadził dziennikarzy "Rzeczpospolitej" raport Najwyższej Izby Kontroli, która co roku bada wykonanie budżetu wszystkich ministerstw. Z kontroli NIK wynika, że osoba pomagająca w pisaniu przemówień ministra przepracowała ministerstwie sprawiedliwości w 2016 roku dziesięć miesięcy. Zarobiła 19,7 tys. zł.
Gazeta przypomniała przy tym, że zatrudnienie tzw. speechwriterów to obecnie standard nie tylko w światowej, ale też polskiej polityce. Jak przyznał gazecie ekspert w dziedzinie wizerunku publicznego dr Sergiusz Trzeciak: - Powód zatrudniania speechwriterów jest prozaiczny. Dzisiejsi politycy są zbyt zajęci, by samodzielnie pisać przemówienia.
Zobacz także: Szczerba przejdzie badania psychiatryczne? Chce tego naczelny "Gazety Polskiej"
Polecamy również: Sędzia porównał Kaczyńskiego do Hitlera. Jego "dyscyplinarkę" umorzono
Przeczytaj też: Duda objął patronat nad maratonem. Komentarz organizatora robi furorę w sieci