- To skandaliczna decyzja. Sąd przyjął błędną interpretację, niezwykle korzystną dla tego groźnego bandyty. Taka decyzja kłóci się z elementarnym poczuciem sprawiedliwości – powiedział nam minister.
„Hoss” został za swoje bezczelne oszustwa skazany na 7 lat więzienia, ale wyrok nie jest prawomocny. Ścigający go śledczy nie przejmowali się jednak, bo wnuczkowego bossa mieli zamkniętego w areszcie śledczym w Warszawie, gdzie czekał na kolejny proces, za kolejne oszustwa.
Zajmujący się sprawą sąd w Poznaniu uznał jednak, że nowe zarzuty to przestępstwa, za które „Hoss” został już skazany i umorzył postępowanie. I tak skazany oszust wyszedł na wolność! Czy wróci za kraty? Śledczy będą o to walczyć.
- Prokuratura zaskarży decyzję jako błędną i niesłuszną – informuje nas minister.