Chyba żadnemu "lewakowi" i żadnej feministce Rafał Ziemkiewicz nie poświęcił w swoich tekstach tyle miejsca, co Adamowi Michnikowi. Prawicowy publicysta napisał nawet książkę pod wiele mówiącym tytułem: "Michinikowszczyzna. Zapis choroby". Ostatnio o Michniku jednak nie jest zbyt głośno, natomiast Ziemkiewicz cieszy się sporą popularnością w mediach społecznościowych. Stara "miłość" jednak nie rdzewieje. Ziemkiewicza najwyraźniej rozczuliła fotografia redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej". "Dziadku, drogi dziadku, nie chcemy jeszcze spać" - zacytował słowa popularnej piosenki prawicowy publicysta. Warto podać, że nad zdjęciem Michnika opisane zostały jego słowa o tym co Polskę czeka po wyborze Andrzeja Dudy na urząd prezydenta RP. Naczelny "GW" zaznaczył, że nie wyklucza u nas "Majdanu".
CZYTAJ TAKŻE: Wybory nowego szefa PiS. Marek Suski za Jarosława Kaczyńskiego?! Kim jest Marek Suski?
Zdecydowanie mniej dowcipny był komentarz Ziemkiewicza do kłopotów ze zdrowiem Jerzego Stuhra (PISALIŚMY O TYM TUTAJ). - Poszły takie wiadomości, których przez delikatność się nie wrzuca w obieg publiczny, że jeden ze sławnych aktorów starszego pokolenia słynący z zajadłości antypisowskiej wylądował tej nocy wyborczej w szpitalu - wypalił publicysta. - Niech to też będzie przestrogą dla tych, co jak Tomasz Lis, dali się podniecić tym TVN-om - dodał szokująco.