Fakt, że politycy opozycji mają debatować o kryzysie związanym z głosowaniami nad gigantycznymi podwyżkami dla władzy w czterogwiazdkowym hotelu w Lidzbarku Warmińskim wywołał nie lada zamieszanie. Nawet wśród parlamentarzystów samej KO nie brak głosów, że to wybór chybiony. - A gdzie mamy obradować – dopytują inni. Teraz oliwy do ognia dolał jeszcze Rafał Ziemkiewicz, mieszając na dodatek do wszystkiego Beatę Szydło.
ZOBACZ TEŻ: Kaczyńskiemu wszystko się SYPIE! Człowiek Szydło szokuje SZCZEROŚCIĄ
- Zamiast w hotelu peowcy niech się spotykają pod mostem przy denaturacie i salcesonie. Sami rozpętali populistyczną histerię po nagrodach w rządzie Szydło, teraz ich dopadła własna demagogia. I hak im w smak – napisał na Twitterze publicysta. Chodzi o wielką awanturę, która wywiązała się po tym, jak wyszło na jaw, że była premier przyznała swoim ministrom sowite nagrody. - One się im po prostu należały – broniła się później w Sejmie Szydło, co do dziś wypomina jej przy każdej okazji opozycja.
ZOBACZ TEŻ: Prawnuk Henryka Sienkiewicza BRUTALNIE o Szydło. BOLESNE wspomnienia