Rafał Trzaskowski, jako kandydat w wyborach prezydenckich 2020 przedstawił swój pomysł na znalezienie funduszy na podwyżki dla nauczycieli. Trzaskowski zapewnił, że zgłosi projekt ustawy skromnościowej, która ma pomóc w tym, by przestrzegano tzw. ustawy kominowej w odniesieniu do spółek państwowych. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze mogłyby, zdaniem kandydata na prezydenta, trafić właśnie do nauczycieli. - Bo nie wiem, czy państwo wiedzą, ale znowu rząd projektuje podwyżki dla nauczycieli i oczywiście jak zwykle spycha całą odpowiedzialność na samorządy. To my wszyscy mamy płacić za te podwyżki, które obiecuje rząd. Być może gdyby rząd myślał o obywatelach, gdyby odnalazł się w tej nowej sytuacji, sytuacji kryzysu, pomyślałby właśnie o oszczędnościach w spółkach Skarbu Państwa i o tym, żeby nie omijać dzisiaj istniejącego prawa i pomyślałby, żeby te pieniądze przekazać na cele, które są ważne dla obywateli - mówił w czasie konferencji Trzaskowski.
ZOBACZ: Cejrowski ZJECHAŁ Dudę za emeryta z bazaru! Powiedział, co o nim myśli. To cios!
Jego słowa skomentował: - Może ja czegoś w tym genialnym pomyśle pana Trzaskowskiego nie rozumiem, ale czy on sobie wyobraża, że jak w zarządach i RN SSP będą mniejsze wynagrodzenia, to na tym jakoś zarobi budżet i z tego się podniesie pensje nauczycielom? Serio? - zapytał znany publicysta Łukasz Warzecha. Na co Rafał Ziemkiewicz odpowiedział przywołując nieżyjącego byłego wicepremiera Andrzeja Leppera: - Śp. Lepper miał więcej wdzięku. Jak obiecywał wszystkim wszystko i pytali go, skąd na to kasa, odpowiadał: "pieniądze som i bendom". Te słowa mogą zastanawiać...
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj