- Mam nadzieję, że 2014 rok nie będzie gorszy dla polskiej kultury niż rok wcześniejszy. Z tego, co wiem, budżet na kulturę się nie zmieni i nie będzie jakichś radykalnych cięć. Mam nadzieję, że uda się polską kulturę utrzymać z dala od sporów ideologicznych, w które często bywa wmontowywana. Że nie będzie zajść takich jak w Starym Teatrze w Krakowie. A jeśli będą, to będą dotyczyć spraw artystycznych. Czekam na "Dziady" Michała Zadary w marcu w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Również na filmy "Jack Strong" Pasikowskiego o płk. Kuklińskim i na "Pod mocnym aniołem" Smarzowskiego. Smarzowski stał się, nie boję się tego powiedzieć, reżyserem numer 1 w Polsce.
Zobacz: Prezydent Komorowski chce nazw dla autostrad
Chciałbym też, żeby Polacy więcej czytali w przyszłym roku. Ale też nie biłbym na alarm, że kończy się epoka Gutenberga, bo i tak nic nie zastąpi przyjemności czytania. Tym bardziej w sytuacji, gdy kultura masowa jest dość nudna. Potrzeba kontaktu z czymś troszkę mądrzejszym, troszkę piękniejszym coraz częściej się pojawia. Gdyby jeszcze tylko nasze szkolnictwo nadążało za swoim czasem...
Zdzisław Pietrasik
Krytyk filmowy i teatralny