Projekt ustawy wprowadzającej zaostrzony reżim moralny w parlamencie, który proponuje Kamińska, ma podnieść moralność w polityce.
- Czy jest w polskim Sejmie i Senacie miejsce dla zdrajców? Nie! - uważa Kamińska i zapowiedziała na konferencji prasowej, że dziś zacznie zbierać podpisy pod swym niecodziennym projektem. - To tylko projekt, ale chcę, żebyśmy my, katolicy, policzyli się. Trzeba oczyścić politykę - tłumaczyła Kamińska. - Trybunał Stanu powinien być dla tych niehonorowych polityków, którym udowodniono zdradę małżeńską - mówiła, a zaraz później przeszła do kwestii mandatu parlamentarnego dla singli. Wedle projektu nawet Jarosław Kaczyński (68 l.) nie mógłby - jako kawaler - zasiadać w sejmowych ławach. - Pan prezes powinien kontynuować swoją działalność. To mąż stanu. Dementuję, że ten projekt miałby go pozbawić możliwości bycia posłem - mówiła Kamińska i nazwała prezesa "najprzystojniejszym politykiem". Jednak nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego akurat Kaczyński mógłby być posłem, a inni nie. - Sejm to nie miejsce na szukanie drugiej połowy, to odpowiedzialna praca - stwierdziła tylko. Anna Kamińska jest wciąż członkiem PiS.
Zobacz: Wiemy, gdzie teraz pracować będzie Misiewicz! Zupełnie nowe zadania!