- Prokuratura podjęła kroki w celu zablokowania prywatnego paszportu Zbigniewa Ziobry.
- Były minister sprawiedliwości przebywa na Węgrzech, a ciążą na nim zarzuty popełnienia 26 przestępstw.
- Czy utrata paszportu uniemożliwi mu ucieczkę i jakie będą dalsze działania wymiaru sprawiedliwości?
Ruszyła procedura
Prokuratura zarzuca Zbigniewowi Ziobrze (55 l.) popełnienie 26 przestępstw, w tym kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Polityk od kilku tygodni przebywa na Węgrzech poza zasięgiem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Śledczy chcą mu jednak ograniczyć możliwość podróżowania poza Strefą Schengen. 14 listopada, jak donosi TOK FM, prokuratura skierowała do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego wniosek o zablokowanie prywatnego paszportu byłego ministra sprawiedliwości. Teraz w urzędzie uruchomiono już odpowiednią procedurę administracyjną co może oznaczać, że już w najbliższych dniach dokument nie będzie ważny. Wcześniej ministerstwo spraw zagranicznych zdecydowało o zablokowaniu paszportu dyplomatycznego Zbigniewa Ziobry. Kluczowa dla przyszłości wiceprezesa PiS będzie decyzja sądu w sprawie wniosku o jego tymczasowe aresztowanie. Zdaniem ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka kolejnym krokiem może być wtedy wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. -Będziemy robić wszystko, żeby go ściągnąć do Polski, aby został postawiony przez polskim wymiarem sprawiedliwości – mówił podczas spotkania z wyborcami.
Polacy chcą powrotu ministra
Przygniatająca większość Polaków, bo aż 72% chce by Zbigniew Ziobro (55 l.) trafił przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Tylko 14% jest przeciwnego zdania, a pozostali nie mają wyrobionej opinii w tej sprawie. Tak wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego na zlecenie „Super Expressu”.
– Ludzie chcą po prostu, żeby został potraktowany jak każdy inny obywatel podejrzewany o popełnienie przestępstwa. Polacy chcą, żeby wobec prawa wszyscy byli równi, Ziobro też. Skończyły się już czasy świętych krów. Nie działałeś zgodnie z prawem, to stań przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. – mówi Tomasz Trela (46 l.) z Lewicy. Z kolei Michał Wójcik (54 l.) uważa, że Ziobro nie pozostałby w Budapeszcie gdyby w Warszawie mógł liczyć na uczciwy proces.