Zbigniew Rau został zapytany podczas pobytu w stanach Zjednoczonych o tak zwaną aferę wizową, według której miał powstać kanał przerzutu nielegalnych migrantów do Europy, a potem do USA. Do tej zdymisjonowani zostali wiceminister resortu spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk i dyrektor Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ Jakub Osajda.
- Nie ma żadnej afery. Jak spojrzeliśmy na dane, to wystarczy wskazać, że my w Polsce w roku 2022 r., wydawaliśmy tyle wiz schengenowskich, które odpowiadają proporcji: na tysiąc mieszkańców Polski wydaliśmy niecałe dwie wizy. W tym samym czasie, nasi partnerzy francuscy na 1000 mieszkańców wydawali 20 wiz, a Niemcy - 10 wiz - mówił minister spraw zagranicznych.
Polityk zwrócił uwagę na działania prokuratury, które mają dotyczyć nieprawidłowości przy wydaniu około 200 dokumentów. Dla porównania przywołał przykład 2 milionów wiz wydanych przez Polskę przez ostatnie 30 dni. Jak podkreślił, 1,5 miliona z nich przyznano Ukraińcom i Białorusinom.
- Jeśli to jest afera stulecia, to ja wolę mówić o kaskadzie fake newsów – oznajmił.
Dopytywany, czy w związku z tym nic się nie stało, Zbigniew Rau odparł, że owszem, nic się nie stało.