„Super Express”: - PiS chce postawić Tuska, Kopacz, Rostowskiego i Szczurka przed Trybunałem Stanu, ponieważ uznało, że sprzeniewierzyli się konstytucji nie walcząc z lukową vatowską w należyty sposób. To co? Doigrali się?
Zbigniew Konwiński: - Wniosek o Trybunał Stanu dla tych osób to kompletna bzdura. Pytanie, kto powinien przed nim stawać. Przecież kiedy w poprzedniej kadencji wprowadzaliśmy działania uszczelniające system podatkowy, politycy PiS ich nie popierali.
- Uznają, że to za mało i za późno.
- To jest szczyt hipokryzji. W 2011 roku wprowadzaliśmy odwrócony VAT, a PiS głosował przeciw. W 2013 wprowadzono to rozwiązanie na pręty stalowe. Przedstawiciele branży mówili, że to z dnia na dzień rozwiązało problem. Co wtedy zrobił PiS? Na podstawie opinie prof. Modzelewskiego wnioskuje o odsunięcie w czasie prac nad tym rozwiązaniem. W 2015 r. wprowadziliśmy jednolity plik kontrolny. I znów PiS był przeciwko. Parafrazując prezesa Kaczyńskiego, my byliśmy tam, gdzie uszczelnienie systemu vatowskiego, a oni tam, gdzie mafie vatowskie.
- NIK jakoś nie dostrzegł przełomowych działań. Zarzuca, że skupiliście się na kontroli, a nie na rozwiązaniach legislacyjnych, a nawet jeśli te wprowadzaliście to z dużym opóźnieniem. Nie trzeba za to ponieść odpowiedzialności?
- Zawsze można mówić, że coś było wprowadzone za późno lub rozwiązania były niewystarczające. Weźmy to, co zapowiadał PiS, czyli centralny rejestr faktur. Miało to być wprowadzone już dwa lata temu, mówiono o miliardach złotych, które przyniesie to do budżetu. Nadal tego nie zrobiono. My kiedy swoje działania wprowadzaliśmy w życie, PiS nas nie popierał, a dziś oskarża nas o brak wystarczających działań. To czysta bezczelność.
- Eksperci zwracali uwagę, że system vatowski się rozczelnia, proponowali konkretne działania, a wy je ignorowaliście. Może jest więc tak, że ponosicie winę za lukę vatowską?
- Proszę zwrócić uwagę, że już w 2006 roku luka vatowska była znacznie wyższa niż w trzech kolejnych latach. PiS po swoim pierwszym rządzie nie zostawił żadnych rozwiązań legislacyjnych, które uszczelnić VAT by pozwoliły. Zresztą i dziś problem istnieje. Przecież dynamika wpływów VAT jest niższa niż dynamika konsumpcji. Tak być nie powinno. Gdyby PiS chciał się poważnie problemem VAT zająć, nie ograniczałby prac komisji jedynie do lat rządów PO. W zasadzie trzeba by zbadać problem od wprowadzenia podatku po dzień dzisiejszy. To byłoby uczciwe podejście do problemu, a tak mamy podejście polityczne.
- Ale wy jako PO nie macie sobie nic do zarzucenia w sprawie VAT?
- Z tych tez, które stawia Horała – że były zaniechania i celowe działania – nic nie jest prawdą. To zwykła propaganda i niepoparta żadnymi argumentami.
- Argument jest jeden: luka się zwiększała, a wy nie odpowiedzieliście w sposób odpowiedni na ten problem. Czy za to jednak jakieś konsekwencje nie powinny być wyciągnięte?
- Tyle, że myśmy z tym problemem walczyli: były kontrole, były działania legislacyjne. To, czy dało się zrobić coś wcześniej lub lepiej, jest bardzo względne. Ale zarzucić nam, że nic nie robiliśmy z tym problemem nie można.
Rozmawiał Tomasz Walczak
Zbigniew Konwiński: PiS był tam, gdzie mafie vatowskie
2019-08-28
10:31
Poseł PO, członek komisji vatowskiej o wniosku o Trybunał Stanu dla polityków PO.

i