STANISŁAW MICHALKIEWICZ

i

Autor: Andrzej Lange STANISŁAW MICHALKIEWICZ

Skandaliczne słowa autorytetu od Rydzyka. On naprawdę to powiedział!

2018-10-07 15:42

W tzw. imperium medialnym ojca Tadeusza Rydzyka zdarzają się osoby budzące spore kontrowersje. Niewątpliwie zalicza się do nich Stanisław Michalkiewicz, publicysta uznawany w środowisku związanym Radiem Maryja za prawdziwy autorytet. Ciekawe, czy jego notowania spadną po ohydnym komentarzu dotyczącym ofiary księdza pedofila...

Publicysta nawiązał do sprawy 24-letniej kobiety, która mając 13 lat, była gwałcona przez księdza Romana B. Zwyrodniały kapłan po odsiadce wrócił do swojej posługi. Pełnił nią co najmniej rok. Wydalony z kapłaństwa został dopiero pod koniec 2017 roku. Teraz zapadł wyrok w sprawie zadośćuczynienia, które Towarzystwo Chrystusowe i Dom Zakonny Towarzystwa Chrystusowego (należał do niego Roman B.) musi zapłacić gwałconej kobiecie. Sąd zdecydował, że Towarzystwo ma przelać na konto 24-latki milion złotych. Wyrok nie przypadł go gustu Michalkiewiczowi.

- Dostać milion złotych za molestowanie, że tam kiedyś, ktoś tam wsadził rękę pod spódniczkę (dziewczynka była gwałcona - red.), no któż by nie chciał. Wiele pań za znacznie mniejsze pieniądze spódniczki podciąga, a tutaj milion złotych i dożywotnia renta - komentował współpracownik ojca Tadeusza Rydzyka. Dalej było jeszcze gorzej. - Tu chodzi o pieniądze. Miliona złotych to taka panienka jedna z drugą przez całe życie może nie zarobić, a tutaj za jednego sztosa. No to żadne k*** nie są tak wynagradzane na całym świecie. Nie wiem, jak nasz biedny kraj to wytrzyma - "troszczył się" Michalkiewicz.