Szczyt NATO

i

Autor: Saul Loeb

Zataił współpracę z SB, teraz pracuje przy szczycie NATO!

2016-06-01 16:17

Dziennikarze "Faktu" dotarli do informacji, jakoby Jarosław Spyra został zaangażowany do kontaktów z delegacjami, które przybywać będą na lipcowy szczyt NATO do Warszawy. Jest to szokujące, ponieważ, jak stwierdził sąd, jest on kłamcą lustracyjnym. Złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, przez co kilka lat temu, w atmosferze skandalu, musiał zrezygnować z trwającej wówczas kariery ambasadora.  

Jesienią 2010 roku "Rzeczpospolita" ujawniła, że mianowany właśnie ambasadorem RP w Peru Spyra ukrył w życiorysie fakt pracy dla Służby Bezpieczeństwa. Miał on się zgłosić do SB po ukończeniu studiów w 1989 rok. Jak twierdzi "Fakt" w zmianie życiowych planów, związanych z upadkiem komuny, Spyrze pomógł ojciec - Eugeniusz Spyra. Był on w latach PRL wysokim rangą oficerem SB (m.in. pracował jako naczelnik Wydziału III Departamentu I, szpiegował Watykan i państwa NATO).

Sąd Okręgowy w Warszawie w 2012 roku wydał orzeczenie stwierdzające, że Spyra złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Tym samym, jak można przeczytać na stronie IPN, orzeknięto względem niego utratę prawa wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu i członka organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organu jednostki pomocniczej jednostki samorządu terytorialnego, której obowiązek utworzenia wynika z ustawy, na okres 5 lat.

Tymczasem dziś ma on być delegowany przez MSZ do kontaktu z delegacjami na szczyt NATO, który odbędzie się w Warszawie w dniach 8-9 lipca! Informacje ta nie spotkała się z pozytywnym odbiorem w Internecie:

 

 

Zobacz także: Posłowie dali sobie 24 000 zł podwyżki