- To jednak zastrzyk te 1100 zł, ale emerytura bez podatku byłaby korzystniejsza. Gdybym był emerytem, wolałbym mieć emeryturę bez podatku – przyznaje szczerze Cymański w rozmowie z „Super Expressem”. I choć nie pogardziłby trzynastą emeryturą, to jednak widać, że polityk, który zasiada w sejmowej komisji finansów publicznych, a w swoim życiu imał się różnych zawodów (pracował m.in. w banku), umie liczyć i wie, że zwolnienie seniorów z podatków byłoby dla nich o wiele lepsze niż jednorazowy roczny dodatek w wysokości ok. 900 zł na rękę. Wtórują mu w tym emeryci. - Emerytura bez podatku to rozwiązanie, które wśród seniorów cieszy się dużym zainteresowaniem i poparciem. To przemawia do osób starszych, bo jest to stała ulga i poprawa ich sytuacji – powiedziała nam szefowa Związku Emerytów i Rencistów Elżbieta Ostrowska.
Tymczasem Tadeusz Cymański ma też krytyczne uwagi na temat kolejnego sztandarowego programu PiS, czyli 500 plus. I uważa, że bogaci nie powinni dostawać dodatku. - Przecież 3,5 – 4 tys. zł na głowę w rodzinie to są duże pieniądze. Osoby o wysokich dochodach nie muszą mieć 500 plus. Dla tych ludzi taki dodatek nie ma większego znaczenia. Mam nadzieję, że prędzej czy później będzie to wdrożone – kwituje szczerze na koniec wiceszef klubu PiS.