Wybór nowego Rzecznika Praw Obywatelskich jest konieczny, bowiem we wrześniu 2020 zakończyła się kadencja Adama Bodnara, który pełnił obowiązki do momentu swojego następcy. Jakiś czas temu w Sejmie głosowanie wygrał Bartłomiej Wróblewski, jednak Senat 13 maja nie wyraził zgody, by został nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Konieczne było wskazanie nowych kandydatów. To już piąta próba wybrania nowego RPO. Tym razem Sejm decydował między Lidią Staroń a Marcinem Wiąckiem.
W głosowaniu okazało się, że bezwzględną większość uzyskała Lidia Staroń - oddano na nią 231 głosów. Jej rywal z kolei uzyskał 222 głosy. Teraz Senat zadecyduje, czy wyraża zgodę, by osoba wybrana przez Sejm zastąpiła Adama Bodnara. Po ogłoszeniu wyników senator została zaczepiona przez dziennikarzy TVP Info. W krótkiej wypowiedzi podziękowała i obiecała, ze będzie współpracować z każdym. Warto przypomnieć, że podczas głosowania w Senacie była jedną z dwóch osób, która wstrzymała się od głosowania w sprawie Bartłomieja Wróblewskiego. Czy uważa, że ma szansę na powtórzenie sukcesu w Senacie?
- Ludzie wiedzą, co robię przez tyle lat, w Senacie też będę o tym rozmawiała. Na razie nie wiem, zobaczymy - powiedziała dziennikarzowi TVP Info. A jak przyjmuje krytykę? - Niech mówią co chcą, ludzie wiedzą, co robię. Pracuję bardzo ciężko - oznajmiła.