Projekt Solidarności przewidywał objęcie zakazem wszystkich niedziel. Tymczasem rząd PiS uznał, że warto rozważyć ewentualne etapowe wprowadzanie ograniczenia handlu. - Umożliwiłoby to bieżącą analizę skutków społecznych i ekonomicznych nowych rozwiązań - podało Centrum Informacyjne Rządu.
- Rząd nie sugeruje, ile niedziel byłoby objętych zakazem handlu. Dyskusja jest otwarta. W jej trakcie powinny zostać uwzględnione wszelkie uwagi zgłaszane przez wszystkie strony. Poczekajmy na końcowy projekt tej ustawy - powiedział na konferencji prasowej rzecznik rządu Rafał Bochenek (31 l.).
- Stanowisko rządu to kolejny ogromny krok do celu, jakim jest ograniczenie handlu w niedziele. Natomiast dlaczego rząd miał podawać liczbę dni z zakazem handlu, skoro w projekcie są wymienione cztery w miesiącu? Mamy sporo argumentów na te cztery niedziele, chcielibyśmy poznać argumenty, które byłyby za mniejszymi ograniczeniami. Będziemy rozmawiać i jesteśmy otwarci na kompromis. Chcemy wokół tego projektu zbudować powszechne poparcie - mówi nam rzecznik prasowy Solidarności Marek Lewandowski.
Rząd uważa, że zakaz nie powinien być rozszerzany m.in. na handel w sieci, placówki pocztowe czy sklepy na lotniskach lub dworcach. Gabinet Beaty Szydło nie godzi się także, aby karać więzieniem osoby, które będą zakaz naruszały.
Zobacz: Emeryci chcą trzynastki!