Wojciech Jabłoński: Zachodni doradcy raczej nie pomogą Platformie

2011-04-18 4:00

Przedwyborczą odsiecz wizerunkową dla PO w postaci ekspertów, którzy doradzali w USA Barackowi Obamie, komentuje Wojciech Jabłoński

"Super Express": - Platforma jest w aż tak złej sytuacji, że musi sięgać po specjalistów od marketingu politycznego z Zachodu?

Dr Wojciech Jabłoński: - W Polsce od wielu lat mamy kryzys, jeśli chodzi o komunikację polityczną i fachowców w tych sprawach. Jest on spowodowany przez partie polityczne, które zdają się zwykle na pomoc albo agencji reklamowych, albo na pomoc własnych tzw. spin doktorów, którzy nie są profesjonalistami, a po prostu doradcami z legitymizacją partyjną. Zatem zatrudnianie tych specjalistów jest sygnałem pozytywnym. Wolałbym jednak, żeby PO nie płaciła za to z pieniędzy, które otrzymuje z budżetu państwa.

- Zwiastuje to nową jakość w polskim marketingu politycznym?

- Myślę, że nie od razu. Skorzystanie z doradztwa politycznego, to nie kwestia jednej kampanii, ale kwestia prowadzenia konsekwentnej komunikacji przez lata i przygotowywania strategii. PO zatrudniła tych doradców na pół roku przed wyborami, a powinna była to zrobić co najmniej na rok przed wyborami. Jest więc już późno i są to tylko półśrodki.

- Mimo wszystko przełoży się to jakoś na sukces wyborczy PO?

- Może to wpłynąć na wynik, ale moim zdaniem nie ma co liczyć na duży sukces, jeśli korzystanie z tego doradztwa nie ma mieć charakteru długofalowego. Jeśli ktoś sobie wyobraża, że przyciągnie teraz młodych wyborców jedynie za pomocą Internetu, a w tej kwestii ci doradcy mają głównie pomagać, to może się srogo oszukać.

Dr Wojciech Jabłoński

Ekspert ds. marketingu politycznego i public relations