Dzień Dziecka to nie tylko czas składania najmłodszym prezentów. 1 czerwca warto rozmawiać o tym, czy polskie prawo należycie chroni najmłodszych i jakie aspekty naszego systemu prawnego pozostawiają jeszcze sporo do życzenia. W rozmowie z "Super Expressem" Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak podkreśla, że Polska jest ojczyzną praw dziecka i pod wieloma względami rozwiązania funkcjonujące w naszym kraju są zadowalające. Zaznacza jednak, że warto zastanowić się nad zaostrzeniem kar za najbrutalniejsze zbrodnie przeciwko dzieciom. Mikołaj Pawlak odnosi się również do szczepień dzieci i młodzieży w wieku 12-15 lat przeciwko koronawirusowi i podkreśla, że dzięki szczepieniom najmłodszych, udało się już wyeliminować z naszego życia wiele chorób. Rzecznik apeluje też do dorosłych, żeby wsłuchiwali się w głos dzieci i pozwalali im rozwinąć skrzydła.
„Super Express”: – Czy dzieci są w Polsce wystarczająco dobrze chronione przez prawo?
Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka: – Polska jest ojczyzną praw dziecka. To z Polski wywodzi się Konwencja o prawach dziecka – my Polacy ją napisaliśmy, to jest nasza myśl i wrażliwość prawnicza. Oczywiście pojawiają się sytuacje krzywdzenia dzieci, często zbrodni przeciwko dzieciom, i w tym zakresie czekamy na bardziej radykalne rozwiązania, bo te, które są, nie odstraszają sprawców. Ale w wielu obszarach dotyczących edukacji, kształcenia czy pomocy dzieciom to nasze przepisy są dość dobre, choć potrzebne jest działanie wszystkich, współpraca nauczycieli, wychowawców, pedagogów, rodziców, opiekunów, aby prawa dzieci były przestrzegane. Jako Rzecznik Praw Dziecka uczestniczę też w wielu inicjatywach dotyczących zmiany prawa, tak aby jak najlepiej chroniło dzieci.
– Kary za przestępstwa przeciwko dzieciom powinny być wyższe?
– Wszystkich nas wzburzają tragiczne informacje o zbrodniach na dzieciach. I naturalnym odczuciem jest chęć ukarania sprawców takich czynów jak najbardziej srogą karą. Wydaje się, że nasz system pozwala zbyt szybko powrócić takim zbrodniarzom z więzienia na wolność. Zbyt często dalej krzywdzą, a nawet zabijają dzieci. Warto się zastanowić nad zaostrzeniem tego systemu, by takich niebezpiecznych przestępców dłużej izolować od społeczeństwa. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że takie zbrodnie, choć wstrząsają, to na szczęście wciąż są to pojedyncze przypadki. Po trudnym czasie pandemii bardziej skupiałbym się teraz na powszechnej pomocy psychologicznej, pedagogicznej, na uwrażliwieniu nauczycieli, wychowawców i opiekunów na problemy dzieci i młodzieży, bo to dotyczy setek tysięcy młodych ludzi, którzy nie dają sobie rady ze skutkami obostrzeń. Ten trudny czas na pewno będzie odczuwalny przez kolejne lata. W wielu aspektach potrzebne będą dodatkowe badania.
– 7 czerwca ruszają w Polsce szczepienia przeciwko COVID-19 dzieci i młodzieży w wieku 12–15 lat. Jakie jest pana stanowisko w tej sprawie?
– Zaufajmy specjalistom, bo pandemia zagraża życiu nas wszystkich, i to na całym świecie. Od wielu dziesięcioleci szczepimy dzieci, niemalże od urodzenia, dzięki temu wyeliminowaliśmy wiele niebezpiecznych chorób, które teraz uważamy za historyczne. Pierwszeństwo do decydowania w tej sprawie mają więc naukowcy, wirusolodzy, którzy przecież robią wszystko, aby szczepienia były dla dzieci bezpieczne.
– Wybór pana na RPD wzbudzał wiele kontrowersji. Czy przez ostatnie 2,5 roku udało się zrobić coś dla większej ochrony dzieci ponad podziałami czy i te sprawy cierpią z powodu sporu politycznej w Polsce?
– Właśnie mija połowa mojej kadencji i wiele bardzo ważnych dla ochrony praw dzieci spraw udało mi się publicznie poruszyć, niektóre rozwiązać. To, że sprawy dzieci często są ponad podziałami, pokazuje chociażby zeszłotygodniowe posiedzenie połączonych komisji senackich, podczas którego przedstawiałem informację roczną za rok 2020 i nawet senatorowie opozycji, pani senator Magdalena Kochan, dziękowała mi za moją aktywność w zakresie psychiatrii dziecięcej i pomocy psychologicznej dzieciom. Uruchomiliśmy całodobowy dziecięcy telefon zaufania, przypomnę numer: 800 12 12 12, dzięki któremu pomagamy wielu tysiącom dzieci. Wspólnie z firmą IKEA pomogliśmy również wszystkim oddziałom psychiatrycznym w Polsce – 32 szpitale dostały ponad 2 mln zł na wybrany przez siebie sprzęt i wyposażenie. Problemy dzieci nie mogą być oceniane politycznie, tutaj musimy być wszyscy zgodni i współpracować.
– Daleko od zgody było po pana wypowiedzi o tym, że w Poznaniu dzieci dostają od edukatorów seksualnych „środki farmakologiczne, żeby zmieniać ich płeć”. Użyłby pan tych samych słów raz jeszcze?
Wielokrotnie już ten temat wyjaśniałem, doprecyzowywałem. To są sprawy, które toczą się w prokuraturze, dotyczą przestępstwa nielegalnej sprzedaży leków. Moje zawiadomienia były trafne.
– Jedną z najobrzydliwszych zbrodni przeciwko dzieciom jest pedofilia. Państwowa Komisja ds. Pedofilii zarzucała panu kilka tygodni temu brak współpracy. Jak dziś układają się państwa relacje i jak ocenia pan prace komisji?
– Aktywnie uczestniczyłem w przygotowaniu przepisów o komisji. Jako pierwszy powołałem członka komisji, który nota bene został jej przewodniczącym. Zarzuty, że nie współpracuję z komisją to horrendalna manipulacja. Instytucją konstytucyjną powołaną do ochrony praw dziecka jest Rzecznik Praw Dziecka, który sprawuje również kontrolę nad działalnością innych organów państwa w tym zakresie, w tym komisji. Komisja zajmuje się pewnym szczególnym obszarem, również sprawami sprzed wielu lat, sprawdza, gdzie zawiódł system. RPD ma zdecydowanie szerszy zakres kompetencji i pomaga dzieciom przede wszystkim tu i teraz. Na ocenę działań komisji przyjdzie czas po przedstawieniu przez nią rocznego raportu.
– Coraz częściej pojawia się postulat, żeby młodzież w wieku 15 czy 16 lat zyskała czynne prawo wyborcze i mogła oddawać głos w wyborach. Co pan o tym sądzi?
- Myślę, że obecne rozwiązania są optymalne. Z dorosłością wiążą się nie tylko prawa, lecz także obowiązki i odpowiedzialność, i nie można tego rozdzielać. Musimy być w tej sprawie bardzo ostrożni i uważam, że obecny stan prawny jest odpowiedni.
– Czego życzy pan dzieciom w dniu ich święta?
– Życzę, by nie musieli za wcześnie stać się dorosłymi. By jak najdłużej mogli cieszyć się beztroską, bawić z przyjaciółmi i spełniać marzenia. Życzę, by mroczny czas pandemii raz na zawsze zniknął z ich życia. Życzę, by nauka stała się przyjemnością, bez stresu, zarwanych nocy, niesprawiedliwych ocen. To wszystko jest naprawdę możliwe. Ale życzę im też pozornie niemożliwego – żeby dorośli zaczęli wreszcie przestrzegać ich praw, słuchać ich zdania, widzieć w każdym z nich młodego, mądrego, wrażliwego człowieka, któremu nie wolno podcinać skrzydeł, tylko trzeba pomóc poszybować i zdobyć świat. Jeśli razem będziemy w to wierzyć i robić wszystko, aby niemożliwe stało się możliwym, jestem pewien, że moje życzenia się spełnią. Wszystkiego najlepszego drogie dzieci i młodzieży!
Rozmawiał Krzysztof Bałękowski