Wywiad z Andrzejem Dudą w Kanale Zero. Mazurek pyta prezydenta, czy czuje się człowiekiem-memem! [RELACJA]

Witamy w naszej relacji na żywo!

Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek odwiedzili dzisiaj prezydenta Andrzeja Dudę. Po dwóch godzinach wyszli z Pałacu Prezydenckiego.
 
 
 
 
 
 
 

 
 
 
 

Rozmowa Prezydenta @AndrzejDuda z red. Robertem Mazurkiem @wina_Mazurka i Krzysztofem Stanowskim @K_Stanowski w @OficjalneZero. Godz. 20.00 pic.twitter.com/f3KirBRdXM

— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) February 2, 2024

Wywiad pojawi się na Youtube na kanale „ZERO" i potrwa półtorej godziny.

Zapraszam o 20:00. Żadnych cięć. 1,5 godziny rozmowy. pic.twitter.com/aD8B5eDWZD

— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 2, 2024

Kanał „ZERO" to projekt stworzony przez dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego. Jak mówi autor, kanał ma stać się jakościową alternatywą dla mainstreamowych mediów. Będzie przedstawiał osobowości i autorytety z różnych dziedzin życia.

Już za kilka minut rozpocznie się wywiad z prezydentem.

Będzie malutkie opóźnienie, walka z uploadem. https://t.co/3rjOpkizIf

— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 2, 2024

Transmisja rozmowy rozpocznie się o godz. 20:30.

Zaczynamy!

Poruszony również został temat ustawy budżetowej, którą prezydent Andrzej Duda odesłał do TK. - To jest bardzo poważna wątpliwość prawna, mamy bardzo poważny konflikt prawny wokół mandatów posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, gdzie są dwa różne stanowiska - mówił prezydent. Jego zdaniem ten problem musi zostać rozwiązany, bo jest również problemem "konstytucyjnym".

Polska składa się dziś z wątpliwości prawnych i wszyscy się ze sobą kłócą - zauważył Krzysztof Stanowski. Robert Mazurek: Może trzeba resetu konstytucyjnego o czym mówi wicemarszałek Bosak? - Jestem gotów usiąść i rozmawiać - mówi Andrzej Duda. - Ja jestem otwarty, usiądźmy, spotkajmy się - zaznacza prezydent.

– Prosiłem żeby tego nie robić, apelowałem o to. Następnie PO łamiąc zasady, w obecności ówczesnego prezesa TK, pana Rzeplińskiego wybrała sędziów ze złamaniem prawa, taka jest prawda i był spór, bo ja do dziś uważam, że w istocie wszyscy byli wybrani ze złamaniem prawa wówczas – zaznacza prezydent Andrzej Duda

Temat przeszedł na kwestie wojenne. - Jest wysoce prawdopodobne, że Rosja będzie atakowała dalej - zaznacza Duda, który odpowiada na pytanie dziennikarzy w kwestii rosyjskiej napaści na Ukrainę. 

Prezydent podkreśla, że jeżeli taki kraj jak Rosja, nie jest w stanie poradzić sobie z ukraińską armią to dla Władimira Putina musiał to być szok.- Putin nie spodziewał się, że Ukraina będzie potrafiła odeprzeć rosyjskie natarcie - mówi prezydent. 

- Dziś Rosja prze do tego, żeby na Ukrainie wygrać - mówi Duda. - Pan naprawdę wierzy w to, że Rosja będzie zmuszona oddać Krym i Donbas? - pyta Mazurek. - Trudno mi na to odpowiedzieć. Nie wiem tego, ale wierzy w to, że odzyska Donieck - odpowiada Andrzej Duda.

Prezydent podkreśla, w obronie przed Rosją ważna jest pomoc NATO i USA. Zaznacza, że sami nie obronimy się przed Rosją, jeżeli zostalibyśmy wobec niej zupełnie sami. - Rosja jest większa, ma więcej ludzi, ma więcej czołgów. Dlatego m. in. należymy do sojuszu NATO - mówi Andrzej Duda.

- Przyjaźni się pan z politykami? - pyta Mazurek. - Nie ma raczej takich przyjaźni. Ale np. mój minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski, czy Marcin Mastalerek, można powiedzieć, że to przyjaciele - stwierdza Andrzej Duda. - Bardzo cenię pana Mastalerka - dodaje.

Dziennikarze pytają o Tuska i Kaczyńskiego. - Ci panowie są panami życia i śmierci, Donald Tusk i Jarosław Kaczyński układają listy w partii, nie lubią jak się ktoś im sprzeciwia - przyznaje Duda. - Czy obaj panowie mnie lubią? Myślę, że niekoniecznie - stwierdza prezydent.

Andrzej Duda zauważył, że w wyborach prezydenckich wygrał z młodszym od siebie Rafałem Trzaskowskim.
- Czy potrafi się pan z siebie śmiać - pyta Mazurek. - Tak - odpowiada Andrzej Duda i mówi o dystansie do siebie.

Prezydent mówi wprost o Tusku i Kaczyńskim - "Mają w partiach władzę wręcz autorytarną, dyktatorską".

Prezydent Andrzej Duda przyznaje w wywiadzie, że nieco męczy go całodobowa ochrona SOP. - Mam jednak rolę specyficzną, jestem obserwowany, chroniony - mówi. I dodaje, że tak naprawdę ma jedno marzenie: - Pojechać w góry i być sam, żeby nikt na mnie nie patrzył - wyznaje prezydent.

Duda przyznaje, że jego drugie marzenie, to poprowadzić auto. - Za kierownicą nie siedziałem od wielu lat - oznajmia prezydent, ale jak zaznacza, "nie uważa się za mistrza świata w prowadzeniu auta".

Robert Mazurek zapytał prezydenta, co będzie robił po prezydenturze. - A czy ja muszę mówić, co będę robił?! - oburza się Duda. - Zależy mi na tym, żeby obóz polityczny, który ma podobne poglądy jak ja, wygrywał i żeby prowadził polskie sprawy - dodaje prezydent.

Czy prezydent poczuł się zdradzony wtedy, kiedy policja weszła do Pałacu po Wąsika i Kamińskiego? - padło pytanie. - Mam tu być może zastrzeżenia, co do ich kultury bycia, ale nie do prawnych kwestii. Policja dostała polecenie służbowe i musieli to polecenie wykonać - stwierdza Duda.

Duda odnosi się do Wąsika i Kamińskiego. - Panowie byli moimi gośćmi w Pałacu - mówi Andrzej Duda. - Przyszli do Pałacu, po uroczystości zostali jeszcze. Ja uważałem i uważam nadal, że byli wolnymi ludźmi ułaskawionymi przez prezydenta - mówi.

- Czy może się urwać ochronie? - To byłoby nie fair, nieodpowiedzialne - przyznaje prezydent.

- Jestem na "ty" z prezesem Kaczyńskim. A z Donaldem Tuskiem nigdy nie byliśmy w jednej partii.
Nie jestem samcem alfą, ja jestem spokojnym człowiekiem - przyznaje Andrzej Duda.

Prezydent odniósł się też do wcześniejszych wyborów. - Jak Tusk chce mieć wcześniejsze wybory, niech złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu - oświadczył.

Dziękujemy za uwagę!

- Był pan kiedyś bezrobotny? - Przez bardzo krótki moment - mówi Duda. - Czekałem na rozstrzygnięcie pewnego konkursu , dwa miesiące byłem bez pracy - dodaje prezydent. - Czy nie boi się, że po prezydenturze nikt nie będzie dzwonił? - zapytał dziennikarz. - Po prezydenturze telefon raczej nie milknie. Mam dużo pracy przed sobą - stwierdza prezydent.

Robert Mazurek zapytał prezydenta Andrzeja Dudę czy miewał takie sytuacje, że ktoś z jego rodziny mógł go nie popierać politycznie. - Jeżeli chodzi o rodzinę, to w mojej rodzinie sytuacja jest bardzo spokojna. W tej bliskiej rodzinie z którą mam częste kontakty nie mamy tego typu problemów - mówi prezydent. I przyznaje, że jeśli chodzi o jego żonę, to nie pyta ją o to, czy na niego głosuje.