„Super Express”: – Rozpędza się kampania samorządowa. Pierwsza cios wyprowadza Platforma, rozwieszając po Polsce billboardy odwołujące się do chciwości działaczy PiS. Tędy droga?
Prof. Antoni Dudek: – To przedsmak tego, co nas czeka w najbliższych miesiącach. Będzie brutalnie i, co ważniejsze, będzie to przygrywką do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Billboardowe hasło „PiS wziął miliony, a wszystko drożeje” jest oczywiście bardzo demagogiczne, ale nie zmienia to faktu, że za rosnące ceny zawsze obwiniana jest aktualnie rządząca ekipa. Podobnie niesmak budzą nagrody, premie, zatrudnianie swoich na intratnych państwowych etatach. Dlatego należy to uznać za celne uderzenie i od trzech lat to chyba najlepszy pomysł, na jaki wpadła opozycja. Zobaczymy, na ile okaże się on skuteczny.
– No właśnie. Bo wielu może uznać, że co prawda chciwość PiS jest równie albo nawet bardziej niesmaczna niż poprzedników, ale przynajmniej ten rząd coś ludziom daje.
– Coś w tym jest. Nie wróżę tej akcji przełomowej skuteczności, bo Polakom po prostu żyje się lepiej. Tajemnicą sukcesu PiS jest to, że dzięki dobrej sytuacji gospodarczej znacząca część zwłaszcza najuboższych Polaków odczuła poprawę swojej sytuacji materialnej. Dlatego ta akcja PO nie jest tak skuteczna, jak mogłaby być w warunkach kryzysu ekonomicznego. Niemniej uważam, że jest grupa obywateli, której apetyt rośnie w miarę jedzenia.
– Co pan ma na myśli?
– Mechanizm, w którym PiS poprzez swoją politykę społeczną rozbudził apetyty Polaków i za chwilę może się okazać, że problemem nie jest to, iż za PO nic nie dawano, ale to, że PiS daje za mało. Tymczasem budżet ma swoje ograniczenia i, jak widać, wyraźnie się do granic jego możliwości zbliżamy. Co zresztą uwidocznił protest osób niepełnosprawnych, który pokazał, że na pewne oczywiste rzeczy pieniędzy po prostu nie ma. To w połączeniu ze świadomością, że PiS na sobie i swoich działaczach nie oszczędza, może się odbić na wyborczych wynikach tej partii.
– PiS z kolei rozpoczyna kampanię z hasłem: „Totalna awantura to nie program dla Polski”.
– To nic nowego. Pamiętam z poprzednich lat awantury o to, czy ktoś ma program i jaki. Szczerze mówiąc, to bez znaczenia. Ważne jest to, czy hasło „totalna awantura” chwyci.
– A chwyci?
– Liberalna opozycja chwytała się nieskutecznych działań. Po pierwsze, chciała przenieść spór do Brukseli, a to się w Polsce źle kojarzy i PiS zręcznie to wykorzystał, mówiąc o donoszeniu na Polskę i jej szkalowaniu. Po drugie, błędem był sposób zaangażowania się w obronę sądownictwa. Zamiast skupić się na wskazywaniu, że zmiany wprowadzane przez PiS tylko pogłębią jego problemy, liberalna opozycja ustawiła się w roli obrońców sędziów. Źle to zostało odebrane i jest wodą na młyn rządowej propagandy.
– PiS z kolei ma wyraźny problem ze wsią. Wczoraj w Sandomierzu inauguracja kampanii samorządowej upłynęła pod znakiem programu dla rolników. Wygra tu z PSL?
– Na pewno zmiana na stanowisku ministra rolnictwa pozytywnie wpłynie na odbiór rządu na wsi. Ale czy uda się wyrugować z niej PSL? Nie sądzę. Ludowcy mają jednak ogromną tradycję, za którą idą tysiące ludzi w różny sposób – rodzinnie czy towarzysko – powiązanych z PSL. Swoje tam ugrają. Pytanie tylko, czy przełoży się to na polityczną siłę i zablokowanie z jakimś koalicjantem PiS w sejmikach wojewódzkich. I o to będzie toczyć się kluczowa batalia w zbliżających się wyborach.
Rozmawiał Tomasz Walczak
[Wywiad] Prof. Antotni Dudek: To najlepszy pomysł, na jaki wpadła opozycja
2018-08-20
5:02
Politlog i historyk z UKSW, prof. Antoni Dudek, o początku kampanii samorządowej.
i