„Super Express”: – Na dobre ruszyła kampania samorządowa. PO atakuje billboardami o pisowskim skoku na publiczne pieniądze. PiS odpowiada hasłem „Totalna awantura to nie program dla Polski”, nawiązując do licznych protestów organizowanych przez opozycję. Jaka będzie ta kampania?
Michał Syska: – Z deklaracji polityków Koalicji Obywatelskiej, czyli PO i Nowoczesnej, jasno wynika, że kampania samorządowa ma być wstępem do kampanii parlamentarnej. Oglądając wspólne konferencje Grzegorza Schetyny i Katarzyny Lubnauer w różnych miastach, trudno nie odnieść wrażenia, że stawką tych wyborów nie jest dobre zarządzanie małymi ojczyznami i lokalnymi społecznościami. Jest nią po prostu powstrzymanie PiS przez poszerzenie wpływów w samorządzie.
– Na ile to skuteczna strategia na wybory samorządowe? Bo we wczorajszym wystąpieniu premiera Morawieckiego w Sandomierzu lokalności też raczej brakowało. Było dużo krytyki opozycji.
– Będzie na pewno bardzo użyteczna dla obu głównych stron sporu politycznego: PO i PiS. W ten sposób obu partiom łatwiej mobilizować swoje twarde elektoraty. Będzie się to działo działo kosztem tego, że nie rozmawiamy o kwestiach istotnych dla jakości życia Polek i Polaków. Ta kampania nie będzie czasem namysłu na problemami, z którymi na co dzień się stykają, a których rozwiązanie leży na poziomie samorządowym.
– O czym nie usłyszymy w tej kampanii, a co powinno być jej treścią?
– Weźmy choćby wykluczenie transportowe – zwijające się połączenia autobusowe i kolejowe sprawiają, że wiele małych miejscowości jest odciętych od świata. Nie ma mowy o polityce mieszkaniowej, która dla bardzo wielu wyborców jest niezwykle ważna, a w której samorządy mogłyby odgrywać ważną rolę. Oczywiście wiele będzie rozmów o bardzo konkretnych problemach konkretnych miast, miasteczek i gmin, ale kampania samorządowa to także dobry moment na rozmowę o rozwoju Polski. Tego niestety nam zabraknie.
– W Sandomierzu oprócz ganienia opozycji PiS rozpoczął też chyba bitwę o wieś. To wokół jej problemów krążyły bodaj jedyne konkrety, które się pojawiły w wystąpieniu Mateusza Morawieckiego. To też wymiar krajowy tej kampanii czy troska o zabezpieczenie sobie poparcia na prowincji?
– Niewątpliwie od kilku lat PiS konsekwentnie stara się poszerzać sferę wpływów na terenach wiejskich. To było widać także w decyzjach, jakie podejmował ten rząd na początku swojego urzędowania, które miały osłabić wpływy PSL na wsi. Zobaczymy, jak to się przełoży na wynik wyborczy. Na pewno największym wyzwaniem dla PiS będą największe miasta, w których będzie im niezwykle ciężko o sukces w wyborach na prezydentów. Można podejrzewać, że tam będzie mu chodziło głównie o zwiększenie liczby radnych w radach miast.
Rozmawiał Tomasz Walczak
[Wywiad] Michał Syska: Polityka krajowa zdominuje tę kampanię
2018-08-20
5:00
Stawką tych wyborów nie jest dobre zarządzanie małymi ojczyznami i lokalnymi społecznościami. Jest nią po prostu powstrzymanie PiS przez poszerzenie wpływów w samorządzie - mówi o starcie kampanii samorządowej Michał Syska, dyrektor Ośrodka Myśli Społecznej im. Lassalle'a.
i