"Codzienne przedstawienie" przed domem Kaczyńskiego
Swój artykuł o Jarosławie Kaczyńskim Renata Grochal rozpoczęła mocnym akcentem, pisząc, że boi się on "ludzi na ulicy, porażki z Tuskiem i utraty władzy. Ale najbardziej - zdrady we własnych szeregach". Następnie opisuje poranek na żoliborskim osiedlu, na którym mieszka prezes PiS. Strzegą go zarówno policjanci, jak funkcjonariusze SOP oraz umieszczone na całej ulicy kamery. Przy wyjściu z domu politykowi towarzyszy aż sześć osób mających zapewnić mu ochronę. - Ciekawe przedstawienie? Tak jest codziennie - miał powiedzieć jeden z sąsiadów.
Zobacz: Ziemkiewicz zabrał głos ws. Macieja Rybusa. Rozpętała się burza!
Od czasu, gdy został wicepremierem ds. bezpieczeństwa, Kaczyński urzęduje w Kancelarii Premiera (niedługo ma ustąpić i według ustaleń Grochal zastąpić ma go Mariusz Błaszczak). Jak zdradził jeden z rozmówców autorki, nigdy nie był świadkiem, aby to on udał się do gabinetu Mateusza Morawieckiego (zawsze było na odwrót). Dodał przy tym, że prezes PiS jest od premiera "emocjonalnie uzależniony, to on tłumaczy mu świat. W sprawach ekonomii i polityki zagranicznej, szczególnie europejskiej, traktuje go jak wyrocznię".
W galerii poniżej możecie zobaczyć majątek Jarosława Kaczyńskiego:
Prezes PiS nie używa komputera
Jak się okazuje, w swoim gabinecie w KPRM prezes PiS nie używa nawet... komputera! - Nigdy nie było tak, żeby mnie zawołał do komputera i powiedział: "Patrz, co tu napisali!". U innych ministrów to norma. Każdy ma przy sobie tablet lub laptop, bo w dzisiejszych czasach polityka dzieje się online. Kaczyński woli gazety. Dzienniki widziałem u niego wszystkie, łącznie z "Gazetą Wyborczą", które PiS oficjalnie nie cierpi - przyznał rozmówca gazety. Dodał również, że do rządowej stołówki Jarosław Kaczyński nigdy nie chodzi, nawet pomimo faktu, że specjalnie dla niego zmieniono tam troszkę menu (dodano schabowe i pierogi, których jest fanem). Jedzenie jest mu przynoszone do gabinetu i spożywa jest sam, ponieważ "nie lubi mlaskania i innych odgłosów towarzyszących jedzeniu". Nigdy nie zamawia też do niego jakiegokolwiek alkoholu, zaś w ciągu dnia nie ma zwyczaju podjadać.
Jarosław Kaczyński odchodzi z rządu z ulgą?
Inny polityk PiS zaskakująco dodał, że pełnienie stanowiska wicepremiera było bardzo nie w smak prezesowi. Jak mówił:
- Kaczyński nie lubił funkcji wicepremiera, dla niego żywiołem jest kierowanie partią, dlatego z radością wróci na Nowogrodzką. W rządzie czuł się sztucznie z tą pozycją "wice". Przecież to on podejmował decyzje, chociaż formalnie jego przełożonym był Morawiecki i ta podrzędność go uwierała.
Zobacz również: Kosmiczna emerytura Jarosława Kaczyńskiego! Ujawniono majątek prezesa PiS