Jak wynika z raportu rocznego za 2016 r. opublikowanego przez Lotos, Pietryszyn, pełniąc funkcję prezesa spółki od połowy maja do połowy listopada, zarobił 450 tys. zł. Z tego 152 tys. zł otrzymał tytułem kierowania Lotosem, a 298 tys. zł dostał z zasiadania w spółkach córkach. Dodatkowo otrzymał jeszcze 20,8 tys. zł z rady nadzorczej Lotosu (czyli w sumie 470 tys. zł).
Nieoficjalnie mówiło się, że jego odwołanie miało związek z audytem, jaki przeprowadzało CBA w państwowych spółkach. Pochodzący z Dolnego Śląska Pietryszyn, jest kojarzony z byłym ministrem skarbu Dawidem Jackiewiczem (44 l.), a przede wszystkim z byłym posłem i rzecznikiem PiS Adamem Hofmanem, któremu miał udzielać prywatnych pożyczek. Zanim trafił do Lotosu, kierował przez cztery miesiące PZU. Kiedy odchodził, przysługiwała mu odprawa tytułem zakazu konkurencji. Nie wziął jednak około miliona złotych. - To są ogromne pieniądze dla mnie, bez dwóch zdań. To nie jest tak, że to nie było dla mnie istotne, ale to decyzja etyczna, honorowa - podkreślał w rozmowie z "Wprost". Wczoraj nie odbierał od nas telefonu.
ZOBACZ: Hofman i Pietryszyn zostali ekspertami od pałeczek [ZDJĘCIA]