- Dopóki strony nie zapoznają się z ekspertyzą biegłych instytutu, nie mogę nic powiedzieć o tym, jakie są ich ustalenia. Nie wiemy, do czego odnosi się zapis z tego portu – czy np. do sygnałów dźwiękowych, prędkości czy też jakichś innych kwestii - powiedział "Rzeczpospolitej" szef prokuratory w Krakowie, Rafał Babiński. W związku z tym, polscy śledczy zwrócili się z pomocą do niemieckich ekspertów, by Ci pomogli odczytać dane z jednego z rejestratorów. Wyniki ich analizy mamy poznać za trzy tygodnie.
Do wypadku z udziałem premier doszło 10 lutego w 2016 roku. Limuzyna BOR-u, którą podróżowała wówczas premier Beata Szydło, zderzyła się wówczas z seicento, którym kierował 21-letni kierowca. W wyniku wypadku, obrażenia odnieśli funkcjonariusze BOR-u oraz szefowa rządu.
Przeczytaj ponadto: Uczestnik wypadku z Szydło tłumaczy: To oni uderzyli we mnie