"Super Express": - Pierwszy sondaż po zamknięciu lokali wyborczych pokazał wyraźną przewagę PiS nad Platformą. Szykuje się pierwsze zwycięstwo po latach? To nie jest wynik "na styku".
Rafaf Ziemkiewicz: - Te pierwsze sondaże zawsze są guzik warte. Ale one zwykle raczej nie doszacowywały PiS, bo Platforma ma lepszą prasę. Teraz jest inaczej. Patrząc na liczby, to na pewno jest jakiś punkt wyjścia dla PiS do walki w wyborach parlamentarnych. Ale z drugiej strony nie wiadomo, czy PiS rzeczywiście będzie w stanie rządzić w tych sejmikach, w których wygrał. To, co jest dla mnie dużym zaskoczeniem, to bardzo wysoki wynik PSL.
- Dlaczego? PSL zawsze był mocny w samorządach.
- Ale nie aż tak. Trudno mi to zrozumieć, bo PSL miał poważną wtopę z Sawickim.
- Mowa o jego "frajerach"...
- A poza tym PSL niczym się nie zasłużył. Tym bardziej 27 proc. Platformy to nie jest jakiś dramat dla nich. Jeśli na szczeblu centralnym zarządzą, że PO ma z PSL trzymać koalicję w sejmikach, a pewnie tak będzie, to okaże się, że PiS ze swoimi 31,5 proc. niewiele zwiększy stan posiadania.
- Jeśli spojrzeć na mapę Polski po wyborach, to jest remis: 8 województw dla PiS i 8 dla PO.
- Ale znowu o wszystkim będzie decydował PSL. Można przypomnieć stary tekst Pawlaka. Gdy pytali go o to, kto wygra wybory, odpowiadał: "Nasz koalicjant". Dopóki w PiS jest Kaczyński, ta ekipa z PSL nie będzie chciała nawiązywać z nim układów. Bo oni boją się Kaczyńskiego i jego polityki wobec koalicjantów.
- Wynik SLD?
- Słaby. Chyba nie ma pomysłu na SLD. Hasła socjalne zabrał im PiS, hasła antyklerykalne zabrała im Platforma. To właściwie jest teraz partia emerytów, dziadków z Gwardii Ludowej i z PZPR. Z wyborów na wybory tylko gorzej. Wydawało się, że jak Palikot zniknie, to im coś urośnie, a okazało się, że Palikot zniknął na rzecz PO.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail