Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA i został 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych. W wyborach zdobył 288 głosów elektorów, a jego przeciwniczka w wyścigu do Białego Domu Hillary Clinton 215 głosów. Jeszcze wczoraj "New York Times" opublikował sondaż, z którego wynikało, że Trump może liczyć na jedyne 15 proc. poparcia, a Hillary Clinton aż 85 proc., ale jak widać przewidywania te wcale się nie sprawdziły. Podobnie było w Polsce na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi 2015.
Gdy PiS ogłosił, że kandydatem partii będzie Andrzej Duda część osób nie wiedziała kim on jest, inni myśleli, że chodzi o przewodniczącego Solidarności. Na początku nikt nie przypuszczał, że Bronisław Komorowski walczący o reelekcję może ponieść klęskę. Adam Michnik w programie Tomasza Lisa mówił, że Komorowski może przegrać, ale jedynie jeśli: - No to mnie się zdaje, że jeżeli tu się nie stanie coś takiego, co ja nie jestem w stanie przewidzieć - że Bronisław Komorowski po pijanemu na pasach przejedzie niepełnosprawną zakonnicę w ciąży, no to oczywiście, że będzie prezydentem! I chociaż nic takiego się nie stało, to Komorowski jednak przegrał. A prognozy były wyraźnie korzystne dla niego.
Jeszcze na niecałe pół roku przed wyborami Bronisław Komorowski w sondażu TNS dla "Faktów TVN" (przeprowadzonym w lutym) zdobył 47 proc. głosów, co dawało mu zwycięstwo w pierwszej turze, a Andrzej Duda miał tylko 17 proc. Po kilku miesiącach starań i kampanii wyborczej to Duda wygrał wybory wyprzedzając Komorowskiego i zdobywając 51,55 proc. głosów przy 48,45 proc. rywala.
W USA Hillary Clinton mogła liczyć na ogromne wsparcie gwiazdy. Swoje poparcie dla niej deklarowali: Katy Perry, Madonny, Lady Gagi, Georga Clooneya, Miley Cyrus, Pharrell Williams, Beyonce, Meryl Streep, Roberta de Niro. Wsparcie gwiazd miał w Polsce Komorowski. W jego honorowym komitecie wyborczym znaleźli się: Agnieszka Holland, Dariusz Michalczewski, Tomasz Karolak, Kayah, Edyta Herbuś.
Hillary Clinton miała poparcie mediów tradycyjnych i tzw. elit, a Trump stał się bohaterem zwykłych ludzi, którzy mają dość elit. Podobnie było w Polsce, główne media i elity wspierały Komorowskiego, na takie poparcie nie mógł liczyć Andrzej Duda. Choć to właśnie jego sztab wpadł na pomysł z wykorzystaniem nowych mediów, np. Facebooka, Twittera.
Zobacz: Wybory w USA. Polscy politycy komentują sukces Trumpa