15 października Polacy masowo ruszyli do urn pobijając frekwencyjny rekord. Głosowało niemal ¾ uprawnionych do tego osób. Okazuje się, że wybrać wójta, burmistrza czy radnego chce już tylko niewiele więcej niż co drugi ankietowany. - W części elektoratu koalicji rządzącej widać pewne niezadowolenie z obranego kierunku. Mam na myśli rozliczanie kosztem reform. To mogło wpłynąć na pewną demobilizację – twierdzi dr Bartłomiej Machnik. Ekspert dodaje, że nie musi to oznaczać lepszego wyniku opozycji - Te wybory będą zagadką i „sprawdzam” dla wszystkich. Prawo i Sprawiedliwość dowie się, czy jest w stanie zrobić krok ku odbudowie – zauważa politolog.
W poprzednich wyborach samorządowych w 2018 roku frekwencja wyniosła 54,9% i był to najwyższy wynik w historii wyborów samorządowych. W 2014 roku głosowało 47,4% uprawnionych do tego osób, niemal identyczny wynik był cztery lata wcześniej. Z kolei w 2006 roku frekwencja wyniosła 46%, a w 2002 roku zaledwie 44,2%.
Badanie zrealizowane przez Instytut Badań Pollster w dniach 3-4 kwietnia 2024 roku metodą CAWI na próbie 1043 dorosłych Polaków.
Poniżej GALERIA zdjęć stanowiąca instruktarz głosowania w wyborach samorządowych. Koniecznie zoabczcie, zanim pójdziecie do lokalu wyborczego!