Poszło o wpis wicepremiera Jacka Sasina na Twitterze, dotyczący wyborów prezydenckich 2020. - Opozycja drwi z konstytucyjnego porządku prawnego. Wybory prezydenckie zostały zablokowane przez Senat oraz część władz samorządowych. Cała operacja służyła jedynie wymianie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego. Platforma stawia interes partyjny ponad narodowym! - napisał polityk Prawa i Sprawiedliwości. Kidawa nie zamierzała puścić tego mimo uszu i natychmiast przystąpiła do kontrataku.
Ups… Takiej furii w jej wykonaniu chyba nigdy nie widzieliśmy. - Odebraliście PKW uprawnienia do organizowania wyborów, bez żadnej podstawy prawnej zleciliście druk zbędnych kart za 68 mln zł i macie tupet obwiniać opozycję za Wasz chaos. Waszej nieudolności nie da się przykryć. Nikt się na to nie nabierze – odpowiedziała ostro Sasinowi. Wygląda więc na to, że spokojna dotąd Małgorzata Kidawa-Błońska nie zamierza chować głowy w piasek! Czym jeszcze nas zaskoczy? Czas pokaże. Jedno jest pewne – może być ostro.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj