Przypomnijmy, że w 2015 roku Andrzej Duda wygrał w obu turach z poprzednim prezydentem Bronisławem Komorowskim. Jednak stało się to w skali całego kraju, a w Warszawie w I turze wyborów Duda zdobył wtedy zaledwie… 27,4 procent głosów. Na tle prezydenta, 30,9 procent Patryka Jakiego wygląda więc bardzo dobrze. Dodajmy jednak, że wtedy frekwencja w Warszawie była wyższa i wynosiła 61,01 procent w stosunku do 56,70 procent z wczorajszych wyborów samorządowych.
Z tych wyliczeń wynika, że wyśmiewanie się niektórych polityków i komentatorów z wyniku Patryka Jakiego nie jest do końca uzasadnione, bo zdobył on w końcu ponad 30 procent głosów, które dla Zjednoczonej Prawicy w Warszawie zawsze było „szklanym sufitem” nie do przebicia.