Swego czasu ten głos znał każdy. Krzysztof Miklas w TVP z gigantyczną pasją komentował skoki Adama Małysza i jego rywali, nie szczędząc czasem tym drugim gorzkich słów. Okazuje się, że 71-letni komentator ciągle jest aktywny zawodowo i chętnie wypowiada się na tematy związane nie tylko z narciarstwem, lecz także z innymi sportami. Dziennikarz od czasu do czasu gości w mediach ojca Rydzyka, gdzie robi za prawdziwego speca. Ostatnio pojawił się tam w sobotę, 22 czerwca, i zabrał głos w sprawie meczu naszej piłkarskiej młodzieżówki mierzącej się z Hiszpanią w ramach Mistrzostw Europy. - Nasza reprezentacja nie miała trudnych eliminacji, a przeszła je z bólem. Tam jest wielu piłkarzy, którzy są już znani w Europie, znani w Polsce. Przypomnę: u nas niedawno odbywały się Mistrzostwa Świata do lat 20. To jest niby tylko rok różnicy, ale ta różnica w klasie piłkarzy jest olbrzymia. To widać na boisku - stwierdził Miklas w Radiu Maryja. Niestety ostatecznie nasi piłkarze dostali tęgie baty (WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ).
ZOBACZ TAKŻE: U Rydzyka ZAWRZAŁO. Poseł PiS: "Mamy do czynienia z bestią"
CZYTAJ TEŻ: Janda odkopała zdjęcie młodego Rydzyka! Pod fotką są bardzo DZIWNE słowa