Do wyborów coraz mniej czasu. To bardzo ważny czas, kiedy wszystkie partie mają szanse zaprezentować się z jak najlepszej strony i zachęcić potencjalnych wyborców do oddania głosu właśnie na ich przedstawicieli. Jednym z najważniejszych elementów kampanii wyborczej pozostaje przedstawienie list wyborczych, by Polacy mogli dobrze poznać kandydatów, a ci z kolei mają czas, by przedstawić swój program.
Do tej pory mogliśmy zobaczyć listy KO, Lewicy, Konfederacji i Trzeciej Drogi. Można się zdziwić, że PiS do tej pory zwleka z przedstawieniem pełnych, zatwierdzonych list wyborczych. Warto przypomnieć, że czas ucieka. Państwowa Komisja Wyborcza czeka na listy nazwisk kandydatów tylko do 6 września do godziny 16:00. Czemu zwlekają?
Jak podaje RMF FM, może chodzić o zaciekłą rywalizację polityków o jak najlepsze miejsca na listach, a zwłoka ma służyć utrzymaniu dyscypliny wewnątrz PiS-u. Czytamy, że gdyby niektórzy posłowie wiedzieli, że nie mają szans na udział w wyborach, mogliby przestać wspierać ugrupowanie w sejmowych głosowaniach.
Mimo to niektóre kandydatury są pewne, tak jak start wiceprezesa PiS Ryszarda Terleckiego w okręgu nowosądeckim czy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na pierwszym miejscu na katowickiej liście. Pełny kształt list wyborczych PiS-u mamy poznać, jak podaje RMF FM, w pierwszy weekend przyszłego miesiąca, czyli 2-3 września.