O tej sprawie Beata Szydło najpewniej chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Niestety, temat wraca jak bumerang. I to teraz, w fatalnym momencie. Zobacz, co powiedział Marek Jakubiak w programie "Politycy od kuchni" Piotra Lekszyckiego i Kamila Szewczyka.
Były poseł ruchy Kukiz'15 wspominając wizytę ówczesnego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego w swoim browarze (CZYTAJ TU), zwrócił uwagę na stan polskich służb pod rządami PiS. Przypomniał pewną wstydliwą sytuację z udziałem Beaty Szydło. - Przed przyjazdem Komorowskiego przez trzy dni miałem wyłączony zakład, bo prezydent przyjeżdżał. BOR siedział i dwa dni przed wizytą głowy państwa nie mogłem nikogo wpuszczać do browaru. Budynek był sprawdzony na wszystkie możliwe sposoby. A tutaj patrzę, że na jakiś zdjęciach gangster podaję rękę pani premier - wskazuje Marek Jakubiak. - Rany boskie, jak się pozmieniało wszystko, jaki dyletantyzm - oburza się były parlamentarzysta.
SPRAWDŹ: Cejrowski UWŁACZAJĄCO o prezydencie Dudzie! Nazwał go...
ZOBACZ TAKŻE: Ujawniono, jak naprawdę traktują Szydło w Brukseli. Aż trudno w to uwierzyć! [WIDEO]
Markowi Jakubiakowi chodziło o spotkanie Szydło z wolontariuszami w Rytlu w 2017 roku. O sprawie informował TVN. Sama premier ostro odniosła się tamtego materiału. - Od dwóch lat nie jestem premierem. Nie zabiegam o żadne stanowisko. Staram się jak najlepiej wykonywać mandat, który powierzyło mi ponad pół miliona wyborców. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej, bezpardonowo atakowana z różnych stron. Czyżbym była zagrożeniem dla tak wielu? - pisała na Twitterze.