4 lutego posłanka Lewicy umieściła na portalu Twitter wpis o następującej treści:
“Neolibowe media czy partie mówią tymi komunikatami kobietom: twoja siła wynika tylko z twojego ciała, z twojej seksualności. Jesteś silna tylko wtedy, jak pokazujesz się jako istota pociągająca. *Komunikaty, że mnie by nikt nie chciał wyru* za 3..2..1.., tak, wiem”.
Zobacz także: Bliski współpracownik Dudy zakażony KORONAWIRUSEM. To minister Adam Kwiatkowski
Anna Maria Żukowska oparzyła swojego tweeta dwoma dobitnymi przykładami: ociekającymi stereotypową wizją kobiecej seksualności okładkami magazynów Vogue oraz takimiż zdjęciami zamieszczonymi przez sympatyczki Konfederacji, biorącymi udział w akcji #otwieraMY.
Zobacz także: Były wiceminister zdrowia o słowach prezydenta: Nikt nie rozwali kalendarza szczepień
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Anonimowy użytkownik o nazwie Swobodny Elektron w ostry sposób zaatakował posłankę Lewicy.
"Komunikaty, że mnie by nikt nie chciał wyru* za 3..2..1.., tak, wiem." - nieśmiało zapytam... a chciał? Może dobijał się do drzwi?” - drwił internauta.
Zobacz także: Górnicy ze Śląska dadzą prezydenturę Dudzie? Kaczyński WŚCIEKŁ SIĘ na Sasina!
Anna Maria Żukowska nie pozostała dłużna wulgarnemu użytkownikowi Twittera. Posłanka Lewicy odważyła się zamieścić na Twitterze wstrząsające wyznanie, które zebrało potężną liczbę “polubień”.
“Tak. Jestem ofiarą gwałtu oraz usiłowania gwałtu. Nadal heheszki? Nadal będzie Pan z siebie, hehe, dumny i zadowolony? Sumiasty wąs już podkręcony nad kuflem piwa? Ile razy? A teraz może Pan się łaskawie oddalić. Pa pa” - zakończyła dyskusję Żukowska.