Wsadzili "Masę" za kraty. Znamy zarzuty

2018-05-19 7:00

Lubelski sąd, który przychylił się do wniosku śledczych, uznając, że były gangster i świadek koronny mógł popełnić liczne przestępstwa. Wczoraj aresztowano "Masę", czyli Jarosława Ł. (wcześniej S.), na trzy miesiące.

Byłemu gangsterowi mafii pruszkowskiej grozi nawet 10 lat więzienia. Przypomnijmy, że "Masa" został zatrzymany w środę. Usłyszał 8 zarzutów, do których się nie przyznał. - Dotyczą m.in. wyłudzeń kredytów, korupcji policjanta i urzędnika celnego, a także powoływania się na swoje wpływy przy załatwianiu pracy w policji - informuje prok. Maciej Florkiewicz, naczelnik wspomnianego departamentu. Ciążą na nim także mniej finezyjne zarzuty: kilka lat temu "Masa" miał nie zapłacić przedsiębiorcy za kostkę brukową położoną pod jego domem: 160 tys. zł. Z kolei Zbigniewowi G., naczelnikowi Wydziału Kryminalnego KWP Łódź, miał wręczyć niecodzienną łapówkę: anaboliki i 2 tony peletu (środek do ogrzewania w piecach) o wartości 1489 zł.

Sąd Rejonowy w Lublinie przychylił się do wniosku śledczych i aresztował go na 3 miesiące. "Masa" przekonuje, że jest niewinny.

Czytaj: Masa usłyszał zarzuty. Wyłudzał kredyty i załatwiał pracę w policji?

„Masa. Od pakera do gangstera” to nowa książka Masy. Dzieciństwo, trudne relacje z matką, sadystyczni koledzy z podwórka czy lekarz, który zniszczył jego karierę zapaśniczą. Zawsze chciał być kimś. Nie czekał z założonymi rękami. Zbudował swoją siłę przez zemstę i katorżniczą pracę na siłowni. Masa dawała siłę. Siła dawała władzę. Władza dawała pieniądze i wpływy. Tak powstał „Masa”. Książka w sprzedaży już od 06.06.