Paweł Adamowicz zmarł w tragicznych okolicznościach. To miał być piękny finał 27. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ale przerodził się w koszmar, a cała Polska zastygła. 13 stycznia 2019 roku Paweł Adamowicz został zaatakowany na scenie przez Stefana W., który zadał śmiertelne ciosy nożem podczas odliczania do “światełka do nieba”. Prezydent Gdańska walczył o życie, niestety – tę walkę przegrał 14 stycznia 2019 roku. Zmarł w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Cała Polska pogrążyła się w żałobie, wszędzie wybrzmiewała piosenka "The Sound of Silence".
Polecamy: Ostatnie zdjęcie Pawła Adamowicza przed atakiem nożownika. To chwyta za serce [ZOBACZ]
Magdalena Adamowicz: "Teraz to najgorszy czas”
Magdalena Adamowicz opublikowała na Twitterze wpis, który łamie serce. Żona zmarłego prezydenta Gdańska pisze o procesie Stefana W., który sprawił, że cała sprawa została rozgrzebana na nowo:
- Dziękuję Wszystkim, którzy pamiętają. Teraz to najgorszy czas dla mnie i moich córek. Gorszy niż rok i dwa lata temu. Proces mordercy wszystko rozgrzebuje na nowo. Nie jestem w stanie być z Wami jak co roku. Dziękuję i przepraszam – napisała Magdalena Adamowicz.
Przypomnijmy, tuż przed świętami poinformowano o tym, że trzy lata po tragedii Stefan W. stanie przed sądem za zabójstwo Pawła Adamowicza.