Spis treści
- Hołownia nie chce jednej listy opozycji na wybory 2023
- Szymon Hołownia: Jesteśmy tresowani wizją wspólnej listy
- Polska 2050 i PSL wystartują razem w wyborach parlamentarnych 2023?
- "Hołownia nie ma tego, co ma PSL, czyli struktury i przede wszystkim pieniądze"
Hołownia nie chce jednej listy opozycji na wybory 2023
Szymon Hołownia nie jest zwolennikiem pomysłu wspólnej listy opozycji na wybory 2023, czyli wybory do Sejmu i Senatu. W przeciwieństwie do Donalda Tuska, który chciał, aby opozycja poszła w jednym, szerokim bloku, Hołownia podkreśla, że jedna lista jest korzystna dla dużych ugrupowań, które będą mogły dyktować warunki mniejszym partiom. Dokładniej rzecz biorąc, lider Polski 20250 uważa, że owe warunki chce dyktować Tusk. Co więcej, oskarża Tuska o chęć dominacji nad innymi liderami partii opozycyjnych i wprost mówi - wbrew opiniom ekspertów podkreślających, że szeroki blok jest korzystny z uwagi na obowiązującą w naszym systemie metodę przeliczania głosów na mandaty w Sejmie - metodę D'Hondta - że jedna, wspólna lista opozycji będzie błędem.
Szymon Hołownia: Jesteśmy tresowani wizją wspólnej listy
W niedawnej rozmowie z WP.pl Szymon Hołownia wprost powiedział, że "niekończąca się dyskusja o jednej liście spowodowała wzrost notowań Konfederacji".
Wszyscy jesteśmy tresowani choćby tą kwestią jednej listy. Cały ten "kościół jednej listy", który dorobił się już swoich parafii, prasy parafialnej, ministrantów, akolitów, ewangelizatorów. To już trudno wytłumaczyć racjonalnie - mówił w rozmowie z WP.pl Szymon Hołownia.
Polska 2050 i PSL wystartują razem w wyborach parlamentarnych 2023?
Polska 2050 może jednak zdecydować się na wspólną listę z PSL. Hołownia nie ukrywa, że jego ugrupowanie i partię Władysława Kosiniaka-Kamysza łączy wiele. Ale czy na tyle dużo, aby wystartowali jesienią wspólnie? Onet.pl pisze, że opóźnia się ogłoszenie wstępnej deklaracji w tej sprawie. "Pierwotnie miało to nastąpić przed Wielkanocą, ale prawdopodobnie nie stanie się to wcześniej niż chwilę przed majówką. Część ludowców obawia się też wolty Szymona Hołowni na ostatniej prostej" - czytamy na stronie serwisu. Jak usłyszeli dziennikarze Onetu od jednego z polityków PSL, w kilku sondażach poparcie PSL i Polski 2050 zbliżyło się do siebie. "A to będzie mieć wpływ na dyskusję o obsadzie biorących jedynek w dobrych dla nas okręgach" - cytuje Onet jednego z polityków ludowców.
"Hołownia nie ma tego, co ma PSL, czyli struktury i przede wszystkim pieniądze"
Szymon Hołownia od dłuższego czasu deklaruje współpracę z PSL. Tyle że porozumienie tych dwóch partii obraca się raczej wokół haseł programowych, tzw. listy wspólnych spraw. Onet informuje, że teraz mają ruszyć rozmowy na temat wspólnych list i nie będą one łatwe. "Hołownia nie ma tego, co ma PSL, czyli struktury i przede wszystkim pieniądze. Władysław Kosiniak-Kamysz jest w stanie zorganizować w dość krótkim czasie spotkanie, w którym uczestniczyłoby 200-300 osób" - czytamy w Onecie.
Listen on Spreaker.W naszych rozmowach nie ma próby wzajemnego ogrania się. Obie strony są zdeterminowane. Mamy przekonanie, że choć przychodzimy z różnych stron, mamy inną historię, różne elektoraty, to w naszych programach jest wiele punktów wspólnych. Nasi liderzy byli sobie w stanie zaufać, dali jasny sygnał naszym zwolennikom i strukturom, że chcemy poważnej współpracy wyborczej. Proces idzie do przodu - mówi w rozmowie z Onetem Michał Kobosko z Polski 20250.