Pod osłoną nocy, gdy miasto tonie w ciemnościach spowodowanych brakiem prądu, po zalanych ulicach poruszają się żołnierze Żandarmerii Wojskowej, jednostka GRYF z WOT oraz policjanci. Wszyscy wyposażeni w zaawansowane technologie – noktowizory i termowizory. Każdy ruch, każdy cień, który mógłby przemykać w wodach powodzi, zostanie natychmiast zauważony. Żołnierze nie pozwolą, by zniszczenie, które już dotknęło mieszkańców, zostało pogłębione przez ludzi, którzy próbują wykorzystać tragedię dla własnych korzyści. Obecnie ponad 16 tysięcy żołnierzy walczy z żywiołem na południu i zachodzie Polski, a ich liczba ma wzrosnąć do 20 tysięcy w nadchodzący weekend. Dolny Śląsk oraz Opolszczyzna to regiony, które najbardziej ucierpiały w wyniku katastrofy.
W Głuchołazach zniszczony został tymczasowy most, a w Stroniu Śląskim woda przerwała tamę, uniemożliwiając dostęp do miasta. Te dramatyczne obrazy ukazują ogrom tej tragedii. Woda zabiera wszystko. W ostatnich dniach na miejscu byli kluczowi przedstawiciele rządu, w tym ministrowie obrony, spraw wewnętrznych, infrastruktury oraz klimatu. Ich obecność to wyraźny sygnał, że działania będą przyspieszane. „Przesyłamy ciężki sprzęt wojsk inżynieryjnych do usuwania skutków powodzi” – informuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Wykorzystanie śmigłowców do wzmacniania wałów to tylko jedna z wielu inicjatyw, które mają na celu nie tylko ochronę mienia, ale przede wszystkim ratowanie życia. „Kierujemy ciężki sprzęt wojsk inżynieryjnych do usuwania skutków powodzi” – informuje MON. Wykorzystanie śmigłowców do umacniania wałów to tylko jedno z wielu działań, które mają na celu nie tylko ratowanie mienia, ale przede wszystkim życia.
Poniżej galeria ze zdjęciami Wojska Polskiego podczas pomocy na terenach dotkniętych powodzią