Macierewicz

i

Autor: Marcin Wziontek Antoni Macierewicz

Wojna o tupolewa. Macierewicz ma WIELKI żal do prokuratury

2018-09-03 10:32

Polscy prokuratorzy już są w Rosji i już dziś z samego rana zaczęli prace nad badaniem wraku tupolewa, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. Śledczym na miejscu towarzyszą technicy kryminalistyczni. Czy Antoni Macierewicz, który od lat próbuje ustalić przyczyny katastrofy jest zadowolony, że polska prokuratura przeprowadzi specjalistyczną ekspertyzę samolotu? Nie! Okazuje się wszak, że były szef MON ma żal o to, że do prac nie zaproszono jego podkomisji smoleńskiej!

Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledczy mają przeprowadzić „czynności procesowe, związane z oględzinami wraku”. - Polscy prokuratorzy, między 3 a 7 września 2018 roku, będą realizowali jeden z wniosków o pomoc prawną, który został przyjęty przez Federację Rosyjską – mówiła rzeczniczka PK Ewa Bialik. Jak podawały rosyjskie media, polska delegacja będzie musiała przejść przed rozpoczęciem prac przez specjalny punkt kontrolny ze specjalną aparaturą, wykrywającą na przykład materiały wybuchowe.

W 10-osobowej delegacji nie znalazło się jednak miejsce dla Antoniego Macierewicza i jego współpracowników. - Komisja wystąpiła do strony rosyjskiej o możliwość badania wraku, i zwłaszcza o dokonanie na miejscu, tam w Rosji – abstrahując od tego, że wrak powinien przyjechać do Polski – dokonanie rekonstrukcji wraku. Rosjanie nam odmówili prawa rekonstrukcji wraku na miejscu, a zaprosili prokuraturę do oględzin wraku. Mamy tutaj do czynienia ze strony rosyjskiej z ewidentną grą – ocenił na antenie telewizji Trwam.

Sam z żalem przyznał, że prokuratura nie zaprosiła podkomisji na wyjazd do Smoleńska. Jak stwierdził, śledczy winni współpracować z podkomisją, bo do tego zobowiązuje ich porozumienie z MON. Całą sytuację, Macierewicz określił zaś jako „niezręczną”