- To nie jest reforma, to niszczenie. Dlatego zastrzegamy sobie wszystkie opcje prawne i obecnie szczegółowo analizujemy nowe prawo (…) Tak zwana reforma w Polsce dotarła teraz do bardzo niebezpiecznego momentu, bo wydaje się być nieodwracalna (…) Polska reforma jest dokonywana z pomocą łomu – powiedziała Vera Jourova (56 l.) w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Der Spiegel”. Kością niezgody jest tak zwana ustawa kagańcowa, podpisana ostatnio przez prezydenta. Zakłada ona karanie niezdyscyplinowanych sędziów, włącznie z zakazem orzekania.
Ale rządzący obstają przy swoim, co dobitnie pokazała konwencja Zbigniewa Ziobry. - Damy radę, bo tego potrzebuje polska demokracja. Tego potrzebują Polacy - sprawiedliwych, uczciwych i szybko działających sądów. I damy radę wbrew totalnej opozycji. Wbrew kodziarstwu na ulicy i wbrew zagranicy. I wbrew nadzwyczajnej kaście – podkreślał minister sprawiedliwości. - Nie zgodzimy się na powrót do patologii – grzmiał. W sobotę w Warszawie odbyła się również manifestacja w obronie reform, w której według policji udział wzięło 15 tys. osób.