Za kandydaturą Władysława Kosiniaka-Kamysza opowiedziało się 92 członków Rady Naczelnej PSL. Przypomnijmy, wcześniej Rada Naczelna PSL przyjęła rezygnację Janusza Piechocińskiego z funkcji prezesa partii. Piechociński jako kandydata na swojego następcę typował właśnie dotychczasowego wiceszefa partii Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Dlaczego Piechociński zrezygnował? Jego rezygnacja ze stanowiska szefa PSL ma związek z wynikiem ludowców w październikowych wyborach parlamentarnych. Wynik 5,13 proc. to najsłabszy rezultat PSL po 1989 roku.
Jeszcze jakiś czas temu oficjalnie żaden z kandydatów nie zadeklarował chęci objęcia funkcji prezesa. Jak tłumaczy polityk PSL wśród ludowców taka sytuacja to jednak norma. Jak mówi: - Nikt się nie chce przyznać, że będzie się walczyć o przywództwo. W PSL od lat obowiązuje niepisana zasada - ten kto się pierwszy przyzna, że będzie kandydował na szefa, przegra wybory.
Zobacz też: Pogrzeb śp. Moniki Zbrojewskiej w sobotę