Władysław Frasyniuk był gościem jednego z programów na antenie TVN24, gdzie komentował działania polskich służb na granicy polsko-białoruskiej. Warto przypomnieć, że w tamtym czasie rozpoczęła się masowa migracja uchodźców, którzy w nielegalny sposób próbowali przedostać się do Polski.
W GALERII PONIŻEJ MOŻESZ PRZYPOMNIEĆ SOBIE, CO DZIAŁO SIĘ NA GRANICY POLSKO-BIAŁORUSKIEJ W 2021 ROKU
- Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi – mówił Władysław Frasyniuk, jednak na tym nie poprzestał. Kolejne słowa były jeszcze ostrzejsze. - Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie – oznajmił.
Sprawdź: Marek Suski ocenił Mariusza Błaszczaka. Słodko! „Polityk o czystym sercu”
Słowa opozycjonisty wywołały wiele skrajnych emocji nie tylko wśród widzów, ale także w środowisku polityków. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski oraz szef MON Mariusz Błaszczak złożyli zawiadomienie do prokuratury, która z kolei uznała słowa Władysława Frasyniuka za znieważenie polskich żołnierzy. Sprawa została skierowana do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia 23, a 24 czerwca 2022 rozpoczyna się proces. Władysław Frasyniuk może dostać karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.