W ostatnich tygodniach Platforma Obywatelska wzmocniła się w sondażach, kosztem mniejszych formacji opozycyjnych. Nic dziwnego, że zarówno Trzecia Droga, czyli koalicja PSL i Polski 2050 zastanawia się, co zrobić, by odzyskać poparcie. O jednej z rozważanych koncepcji powiedział nam Stanisław Żelichowski. - Powinniśmy połączyć siły z Lewicą. Wtedy moglibyśmy sięgnąć nawet po 30% głosów. Platforma musiałaby zrobić krok do tyłu i my wybralibyśmy kandydata na premiera – tłumaczy nam doświadczony doradca Władysława Kosiniaka Kamysza (42 l.). A inny ważny polityk PSL, Piotr Zgorzelski (60 l.) potwierdza, że to wariant, którego nie można wykluczyć. - Jeżeli będzie potrzeba, żeby siły siły demokratyczne się zjednoczyły, to oprócz PO, która jest partią pierwszego wyboru, także Lewica może być dobrym partnerem. Wszystko jest otwarte – mówi wicemarszałek Sejmu. O nową koncepcję zapytaliśmy posłankę Lewicy Annę Marię Żukowską (40 l.) - Rok temu była rozważana tzw. Koalicja Świateł Drogowych, czyli PSL, Polski 2050 i Lewicy. Nie wiem, czy ten pomysł wróci, ale trzymam kciuki za obecny sojusz PSL – PL2050, po wyborach i tak będziemy chcieli stworzyć wspólny rząd – zapowiada Żukowska.
To może być pakt przeciw Platformie
Kosiniak-Kamysz i Hołownia pójdą razem z Lewicą? Dzięki temu rozwiązaniu premierem mógłby zostać któryś z nich
2023-07-03
4:46
Trzecia Droga ma pomysł na to by stać się nawet pierwszą siłą i wyprzedzić zarówno PiS, jak i Platformę. To sojusz z Lewicą. Zdaniem Stanisława Żelichowskiego (79 l.), byłego posła ludowców, taka koalicja mogłaby nawet wskazać nowego premiera. - Trzy partie przedstawiłyby kandydatów i wybralibyśmy takiego, który będzie łagodził atmosferę w Polsce – prognozuje Żelichowski.
Liroy Wieczorny Express cz.1