Przemysław Wipler polityk partii KORWiN w rozmowie z SuperExpress.tv powiedział, co myśli o Tomaszu Lisie. - Tomasz Lis był funkcjonariuszem medialnym bardzo mocno zaangażowanym po stronie prorządowej - stwierdził Wipler. Dodał też, że przykładem politycznego zaangażowania było choćby gromkie odśpiewanie Sto lat goszczącemu w "Tomasz Lis na żywo", Donaldowi Tuskowi: - Śpiewanie Sto lat Tuskowi w studio to jest symbol "niezależnego" dziennikarstwa - wyjaśnił. Ale Wipler nie tylko wytykał grzechy Lisa, ale znalazł też kilka pozytywnych cech dziennikarza: - Jest zdolnym dziennikarzem, jest dobrym dziennikarze, sprawnym dziennikarzem. Jego tygodnik jest najpoczytniejszym tygodnikiem, a jego programy przyciągają widownię - wyliczał w rozmowie z SuperExpress.tv Wipler. Jednak dodaje, że: - Jego programy często były w formule czterech na jednego, polityk opozycji i czterech, którzy w niego tłukli.
Przemysław Wipler wspomniał też, że kiedyś, gdy w czasie programu Lis zapytał polityka o uchodźców, ten wywróżył Lisowi, że to on będzie uchodźcą z TVP: - Panie Tomaszu to pan za miesiąc będzie uchodźcą z TVP. I się nie myliłem. Przypomnijmy, że jakiś czas temu TVP ogłosiła, że umowa o współpracy z Lisem nie zostanie przedłużona. Program "Tomasz Lis na żywo" ma zniknąć z Telewizji Publicznej na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku.
Zobacz: Tomasz Lis poniósł KLĘSKĘ. Przyznano mu nagrodę...Hieny Roku!