Wiktor Świetlik

i

Autor: Piotr Piwowarski

Wiktor Świetlik: Polexit w pigułce

2017-03-23 3:00

Wiktor Świetlik dla "Super Expressu"

O lubiącym dzielić włos na czworo Bronisławie Geremku złośliwi mawiali, że gdy witał się, to równocześnie żegnał, a gdy wchodził, to równocześnie wychodził. Powiedzenie to przypomniało się mi, kiedy obserwuję, jak wygląda zachowanie tych, którzy mają nam rzekomo fundować polexit - wyjście Polski z Unii Europejskiej, czyli rządu PiS. Jeśli prześledzić europejskie i dużą część naszych mediów, sprawa jest dość jasna. Z "Rzeczpospolitej" dowiadujemy się, że nacjonalistyczna kandydat na prezydenta Francji Marine Le Pen chce wraz z Kaczyńskim wykończyć Unię Europejską. Z "Newsweeka" i "Gazety Wyborczej", że PiS odcina nas od Europy, z portalu "Politico", że Kaczyński stanie na czele tejże Europy demontażu. Tylko co okazuje się naprawdę? Okazuje się, że pani Le Pen niczego takiego nie powiedziała, to nasi nadwiślańscy dziennikarze nazmyślali. W dodatku gwiazda francuskiego nacjonalizmu zaraz tego dowiodła, mówiąc, że nie pozwoli polskim pracownikom zarabiać na francuskich bezrobotnych. Z Kaczyńskim i PiS wykańczającym Unię Europejską bądź z niej wychodzącym jest jeszcze lepiej, bo to przywódcy Francji, Niemiec, Hiszpanii i Włoch ogłosili Unię kilku prędkości - takich trochę lepszych i trochę gorszych. Co na to Szydło z Waszczykowskim? Odpowiadają, że w Rzymie, na spotkaniu z okazji 60. rocznicy traktatów powołujących EWG - poprzedniczkę Unii, będą walczyć o Europę jednej prędkości, większą współpracę, ratowanie Unii. Tacy z nich eurosceptycy. Oczywiście, uwzględniając potencjał szefa naszej dyplomacji, z dużą dozą prawdopodobieństwa skończy się jakimś błazeństwem albo bufonadą, ale nie zmienia to faktu, że z wyprowadzaniem Polski z Europy nie ma to wiele wspólnego. Nie dość tego, wspomniany Waszczykowski udziela wywiadu europejskiej prasie i tłumaczy zagrożenia płynące z kandydatury Marine Le Pen.

Fakty wyglądają tak, że jedynym do tej pory, obok żartownisia Korwin-Mikkego, facetem, któremu udało się jakąś tam niechęć do Unii Europejskiej w części Polaków wzniecić, był Roman Giertych. Ten sam, który jest adwokatem rodziny Tusków, przyjaźni się z państwem Sikorskimi, a kiedyś Adam Michnik pisał, że największą zbrodnią Kaczyńskiego było wpuszczenie go do rządu. Ale o tym cicho sza, może nikt się nie dowie. Na razie światowcy, prezydenci Wałęsa, Komorowski i Kwaśniewski w liście otwartym do całego świata zamartwiają się eurosceptyczną polityką polskich władz. Chyba nie macie wątpliwości, że szczera to troska?

 

Nasi Partnerzy polecają