Wiktor Świetlik

i

Autor: Super Express

Wiktor Świetlik: Demokracją w ryj

2020-11-04 12:58

Co się dzieje? Koniec demokracji. To już ostatnie wybory. A dlaczego koniec demokracji? Bo wygrał ten którego nie lubimy i skończy demokrację i wybory. Dlaczego skończy demokrację? Bo go nie lubimy. Znacie?

Szczerze mówiąc, kiedy piszę te słowa wciąż, jeszcze nie wiadomo, kto wygrał wybory w USA, ale wiadomo, że panowie idą włos w włos. Spałem świetnie i mocno. Słusznie zrobiłem, bo o północy sytuacja była identyczna jak o ósmej rano. Nic nie było wiadomo.

Za to narósł lament. Rozniósł się echem po miastach i wioskach, co ciekawe nie tylko amerykańskich, ale i polskich. Co to będzie? Wszyscy zostaną, jak to pisał najweselszy z Ewangelistów „zabici mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta”. W telegraficznym skrócie – nadchodzi koniec. Koniec też miał być cztery lata temu, i gdy Bush wygrał pierwsze i drugie wybory. W Polsce podobnie. Koniec demokracji i wybory, „które będą już ostatnie jak PiS wygra” przeżywamy od 2015 roku piąty raz. Zresztą za rządów PO, PiS też głosił koniec demokracji, ale jednak to nie było to nagłośnienie. To było jak wiejska dyskoteka przy podmuchu poatomowym.

Reasumując. Wielkie koncerny, które zmonopolizowały kontakty międzyludzkie na świecie, Facebook, Twitter czy Google przez cenzurowanie treści nie stanowią zagrożenia dla demokracji. Ośrodki sondażowe, które rozmijają się z wynikami wyborów po 10 pkt. proc. też nie są kłopotem. Podobnie jak nie są nim media, które w 90 proc.h w USA i w Polsce, a na Zachodzie Europy w 100 proc., zajmują się tłuczeniem jednej strony sporu politycznego.

To wszystko jest OK. To są konieczne elementy i gwaranty wręcz demokracji. Na tym ona się osadza. W Niemczech od półtorej dekady rządzi jedna babka, jeden układ polityczny, popierany przez niemal wszystkie duże media. Tak powinno być. Media i układy nie są problemem. Problemem dla demokracji stają się niekiedy wyborcy – kiedy głosują inaczej niż im każą. Dlatego nie głosujcie na tych, na których chcecie, a na tych, na których macie głosować. Wtedy z demokracją będzie wszystko wręcz doskonale.