Kilka lat temu, jeszcze jako świeżo upieczona szefowa rządu, Beata Szydło udzieliła poruszającego wywiadu "Gościowi Niedzielnemu". Rozmowa pojawiła się w przedświątecznym okresie, a jedynym z jej tematów było Boże Narodzenie. W końcu to jedne z najważniejszych świąt w roku, typowo rodzinne, a w polskiej tradycji związane też z przygotowywaniem wielu pysznych potraw. Ówczesna premier Szydło opowiedziała, jak u niej w domu obchodzone są święta. Jak na panią domu przystało obecna europosłanka uchyliła rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o kulinaria. Jak się okazało w czasie tamtej rozmowy z gazetą, przysmakiem w okolicach rodzinnych stron Szydło są karpie przyrządzane na różne sposoby.
Beata Szydło przyznała, że robi różne potrawy z ryb, bo to jej specjalność: - Ryby, przede wszystkim karp w różnych postaciach. W regionie, w którym mieszkam, jest bardzo rozwinięta tradycyjna hodowla karpia. Jednak nie tylko karp króluje na stole rodziny Szydłów. Jest też pewna sekretna potrawa, oryginalna i nie spotykana w innych częściach Polski. Jaka? Możecie być zaskoczeni.
ZOBACZ>>>Były mąż Kaczyńskiej pęka z dumy! Ma powód. Piękny prezent na święta
Tak wygląda wigilia Beaty Szydło. Same pyszności i jedna SEKRETNA potrawa. Będziecie w szoku!
W czasie tamtej rozmowy Szydło zdradziła, że w jej domu przyrządza się kompot z suszu, ale z dodatkiem gotowanej fasoli! Tak, to dość dziwne na pierwszy rzut oka połączenie, jest tam przysmakiem. - Mamy oryginalną potrawę wigilijną, którą rzadko się spotyka. To kompot z suszonych owoców z gotowaną fasolą, który je się jako zupę - mówiła. - Pamiętam, że jako dziecko niespecjalnie za nią przepadałam,(...) ale dziadek zawsze przekonywał, że każdy musi zjeść jej chociaż łyżkę. Tradycja jest, że gotujemy ją na wigilię. Mówimy na to zupa z suszek - wyjaśniała w wywiadzie z 2015 roku. W wywiadzie tym wspominała też, że w jej domu wigilia jest tradycyjna, zaczyna się ją modlitwą, jest łamanie się opłatkiem. A po kolacji rodzina wybiera się na pasterkę.