Wiesław Gałązka o wystąpieniu Komorowskiego: Doskonały wizerunek prezydenta

2015-03-09 9:53

Wiesław Gałązka w rozmowie z redaktorem Mateuszem Zardzewiałym o sobotnim wystąpieniu Bronisława Komorowskiego.

"Super Express": - Czy nowe otwarcie kampanii prezydenta odbyło się ze spodziewanym przytupem?

Wiesław Gałązka: - Nie sądzę, żeby zależało mu na tupaniu. Tupią ci, którzy chcą pokazać: "tu jestem!". A prezydent już jest. Andrzej Duda na swojej konwencji w amerykańskim stylu musiał najpierw dokonać autoprezentacji, bo dla społeczeństwa był postacią prawie anonimową. Pani Ogórek w ogóle nie istniała, może poza niektórymi widzami TVN. Te przytupy czy pokrzykiwania były niezbędne kandydatom mało znanym.

Ale tupnięcie pomogłoby mu zerwać z wizerunkiem nudnego prezydenta, który sam zasypia na swoich przemówieniach, co ze złośliwością wytykają mu niektórzy.

Przede wszystkim to jest błędne określenie jego wizerunku. Wizerunek prezydenta jest doskonały, jeżeli chodzi o polskich polityków. Przeciętny wyborca chciałby wybrać polityka, który będzie taki sam jak on, tylko trochę lepszy. I prezydent, który posiada dosyć dużą wiedzę i instynkt polityczny, nie pokazuje tego wyborcom. Pokazuje, że jest od nich nieco lepszy. Ten jego ciepły ludzki wizerunek - a to gdzieś przyśnie, a to rzuci jakimś powiedzonkiem - podoba się wyborcom.

- Hasło kampanii jest trafione?

- Komorowski zaprezentował hasło, które jest zgodne z jego charakterem i jak najbardziej możliwe do skojarzenia właśnie z nim. Każdy Polak wie, że jednym z zainteresowań pana prezydenta jest obronność. A jego kadencja nie cechowała się konfliktami. Właściwie dobrano też gości ze świata sportu. Zarówno Korzeniowskiego czy Sonika możemy kojarzyć z długimi dystansami, z wytrwałością, co współgrało z hasłem "Maraton poparcia". Ta część konwencji była niezła.

- Jak wypadło samo wystąpienie?

- Część, w której przemawiał prezydent, była nieco grosza. Choć przecież wiemy, że prezydent nie jest wielkim erudytą. W gruncie rzeczy jego wystąpienie mogło być krótsze. Po Internecie już krążą takie anegdoty, że w trakcie wystąpienia napisał na Twitterze, że już po raz piąty czyta tę samą kartkę i ludzie jeszcze się nie zorientowali. Mogło się bez tego obyć.

Zobacz: Komorowski do wyborców: Polski nie stać na puste obietnice. Wybierz zgodę i bezpieczeństwo

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail