W naszym badaniu przeprowadzonym w dniach 21-22 czerwca zapytaliśmy 1011 dorosłych Polaków, czy ogólny wzrost cen i kosztów życia zmusiły do rezygnacji z wakacyjnego wyjazdu w tym roku. Sondaż bezlitośnie pokazał, że w tym roku Polacy pozostaną w domach. Przez drożyznę aż 59 proc. badanych zrezygnuje w tym roku z wyjazdowego urlopu. Z drugiej strony, mimo olbrzymich kosztów paliwa, zakwaterowania, żywności i atrakcji turystycznych, 41 proc. Polaków deklaruje, że i tak wyruszy w podróż.
– Paradoksalnie, jedynym sposobem na obniżenie cen w miejscowościach turystycznych to pozostanie w domach – komentuje ekonom dr Marek Zuber (50 l.). – W tym roku widzimy podwyżkę cen między 15 a 30 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Po pierwsze, przedsiębiorcy chcą nadrobić ciężki okres pandemii. Po drugie droższe są koszty otrzymania usług. Prąd chłodzący piwo jest droższy. Gaz smażący rybę jest droższy. Paliwo dowożące produkty jest droższe. Droższy jest też olej do smażenia ulubionych potraw urlopowiczów. Niestety rada na urlop jest taka sama jak rada na obniżanie inflacji. Trzeba zacisnąć pasa - podsumowuje analityk.
>>>TEGO PiS-owi nie wybaczę! DROŻYZNA łupi Polaków | Komentery
>>>Galopująca drożyzna trwa. Przyszedł czas na wzrost cen piwa?