Gdy Przyłębska objęła w grudniu stanowisko prezesa TK mówiła w RMF FM: - Większość sędziów Trybunału Konstytucyjnego dojeżdża. Żyjemy w otwartej Europie i z Berlina jest teraz nawet bliżej czasowo niż z Przemyśla. W związku z tym z pieniędzy podatników pokrywane są jej przejazdy z Berlina do Warszawy i powrotem. Jak dowiedział się portal, TK wykupił dla niej imienną kartę na przejazdy PKP z uprawnieniem do 50% zniżki. Karta na rok 2017 kosztowała 8,4 tys. zł.
Ponadto zamieszkanie poza miejscem siedziby TK obligatoryjnie wymusza wynajęcie mieszkania służbowego dla Przyłębskiej. Jak zdradziła WP Grażyna Leśniak z Zespołu Prasy i Informacji Biura Trybunału Konstytucyjnego: - Mieszkania są wynajmowane za pośrednictwem biura nieruchomości z przedstawionych propozycji aktualnie dostępnych na rynku mieszkań na wynajem, z akceptacją przyszłego użytkownika co do standardu i w dogodnej dla sędziego lokalizacji. Zgodnie z umową najmu, miesięczny czynsz mieszkania Przyłębskiej wynosi 3,2 tys. zł.
Warto nadmienić, że TK wypłaca sędziom ponadto dodatki za rozłąkę z rodziną. Tymczasem sędziowie zarabiają znacznie więcej, niż krajowa średnia, gdyż ponad 20 000zł miesięcznie, zaś pensja prezes Przyłębskiej wynosi 28,9 tys. zł.
Jak znam życie i polskie realia to jeszcze może się okazać, że pani Przyłębska jeździ pomieszkiwać do Berlina na koszt TK, czyli podatników. pic.twitter.com/7VHGsK0gxn
— Jack (@zKaszebe) 27 lutego 2017
Zobacz także: Komorowski przegrał wybory przez Olejnik? Zaskakująca wymiana zdań