Kidawa-Błońska twardo stoi na stanowisku, że stanie w szranki z Dudą w wyborach prezydenckich. Mniej entuzjastyczna jest część jej kolegów z partii. W kontekście tego, kto miałby zastąpić ją w kampanii przewijają się dwa nazwiska: prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego (o czym informowaliśmy jako pierwsi), oraz Donalda Tuska, na którego triumfalny powrót na mitycznym białym koniu od miesięcy czeka opozycja.
ZOBACZ TEŻ: Kumpela Szydło ujawnia GORĄCE plotki. Mowa o ŻAŁOSNYCH facetach
- Na kampanię wyborczą, tak twardą, jak się zapowiada, kompletnie nielogiczną, dyskomfortową, Donald Tusk byłby kandydatem znakomitym – ocenił w Polsat News senator PO. Czy to oznacza, że spełnią się życzenia tych, którzy chcą widzieć znów byłego premiera w krajowej polityce? Niestety, okazuje się, że nie. Nie chce bowiem tego sam Tusk! - Tusk nie wyraża zgody, więc dywagowanie czy wystartuje i będzie prezydentem jest w tej chwili teoretycznym rozważaniem – przyznał szczerze Zdrojewski. - Nie zmieniam zdania, że Kidawa-Błońska byłaby bardzo dobrym prezydentem, ale nie jestem w jej skórze obecnie i nie wiem, na ile wyczerpujące było to wszystko, co się wydarzyło w ostatnim czasie. Nie wiem, na ile ona i sztab są w stanie wykazać 200 proc. determinacji, żeby pokonać bardzo słabego prezydenta Andrzeja Dudę – skwitował.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj